Kliknij tutaj --> 🎉 ulewa w dubaju 2019
ulewa w stargardzie. Groźny wypadek na drodze do Stargardu. Policja wyznaczyła objazdy [zdjęcia] 1. Nieprzejezdna jest droga S10 w stronę Stargardu. Jak informują kierowcy, za zjazdem do
Prière Pour Rencontrer Son Ame Soeur. SławnoWiadomościUrząd miastaSławno: Ulewa… Tomasz Turczyn 7 czerwca 2019, 10:16 TTUlewa zakończyła [ r.] afrykańskie upały w Sławnie. Prezentujemy zdjęcia i wideo oraz prognozę pogody na kolejne dni. Jak jest u Was? Ślijcie zdjęcia: [email protected]A tak było w Sławnie o godz. 10:FACEBOOKDołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!Polub nas na Facebooku!KONTAKTKontakt z redakcjąByłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?Napisz do nas!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera ulewaulewa darłowoslawno ulewa Komentarze 3 Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż kontoNie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.Podaj powód zgłoszeniaSpamWulgaryzmyRażąca zawartośćPropagowanie nienawiściFałszywa informacjaNieautoryzowana reklamaInny 16:01:35 Ależ ulewa. 13:21:18 No to teraz niech wik się weźmie za robotę i studzienki udrożni 10:25:07 I co kogo to obchodzi ta ulewa...człowieku jest tyle ważnych rzeczy A Ty o deszczu piszesz...
Hubert Hurkacz doskonale spisuje się w Dubaju, a w czwartek polski tenisista potwierdził dobrą dyspozycję w spotkaniu z wyżej rozstawionym Jannikiem Sinnerem. 25-letni wrocławian panował na korcie od początku pojedynku. Przełamał Włocha w szóstym gemie pierwszego seta, by ostatecznie rozstrzygnąć partię na swoją korzyść po 42 minutach gry. Hubert Hurkacz jest już w półfinale Jeszcze lepiej w wykonaniu "Hubiego" wyglądał drugi set. Podopieczny trenera Craiga Boyntona wykorzystał break-point w trzecim gemie, a po chwili - przy swoim serwisie - podwyższył prowadzenie, którego nie dał już sobie odebrać. Półfinałowym rywalem Huberta Hurkacza w Dubaju będzie siódma rakieta świata - Rosjanin Andriej Rublow. Hubert Hurkacz (Polska, ATP 11) - Jannik Sinner (Włochy, ATP 10) 6:3, 6:3 Źródło:
Dubaj słynie z dostępności wszystkich kuchni świata na wyciągnięcie ręki. Nie ważne, czy macie ochotę na włoską pizzę, francuskie ślimaki, japońskie sushi, tajski pad thai czy amerykańskie burgery. Jeśli chodzi o jedzenie, w Dubaju znajdziecie wszystko. Ja jednak wolę smakować kuchnię kraju, do którego jadę. Tym razem nie było to łatwe, ale się udało. Co i gdzie warto zjeść w Dubaju? Poniżej znajdziecie sprawdzone przeze mnie miejsca, do których chętnie wrócę. Co trzeba zjeść w Dubaju? Kuchnia arabska w Dubaju to głównie ta libańska, którą traktuje się tutaj jako tę prawdziwą i oryginalną. Uwielbiam orientalne smaki i chętnie spróbowałam tych, które oferują libańskie restauracje w Dubaju. Najchętniej raczyłam się poniższymi daniami, które są obłędne i jak najbardziej trafiają w moje gusta. Myślę, że jeśli chcecie spróbować czegoś lokalnego w ZEA, to produkty z tej listy będą idealne: Shawarma (pl. szoarma) – zawinięty placek z chlebka pity z wołowiną, kurczakiem, jagnięciną lub z falafelem w wersji wegetariańskiej Falafel – smażone na głębokim oleju kotleciki z ciecierzycy, które doprawiane są czosnkiem, kolendrą i kuminem. Fantastycznie chrupiące i sycące, są świetnym zamiennikiem mięsa. Hummus – pasta z ugotowanej ciecierzycy z sezamem i czosnkiem. Babaghanoush – pasta z upieczonego bakłażana z dodatkiem sezamu, najczęściej posypywana ziarnami owocu granatu. Zaatar – za’atar to po arabsku tymianek. W języku potocznym słowo to oznacza przyprawę z tymianku, sezamu i sumaku. W menu arabskich restauracji znajdziecie “zaatar” co oznacza, że dostaniecie grillowany chlebek z serem i przyprawą zaatar. Lody z mleka wielbłąda – wyroby z wielbłąda są tu bardzo popularne (od burgerów z mięsa wielbłąda po kawę z mlekiem wielbłąda). Ja skusiłam się tylko na lody i myślę, że warto ich spróbować. Karak Tea – tradycyjna herbata, która do krajów arabskich dotarła z Półwyspu Indyjskiego. Karak tea to mocna, czarna herbata gotowana z mlekiem, dzięki czemu jej smak jest delikatny i kremowy. Do herbaty można dodać goździki, imbir, kardamon lub szafran. W zależności od przyprawy, smak karak tea będzie inny. Woda kokosowa – w Dubaju bardzo popularna jest woda kokosowa spożywana prosto ze świeżego kokosa. Warto się na nią skusić, bo oprócz swoich fantastycznych właściwości odżywczych, świetnie gasi pragnienie. Ale UWAGA! Woda kokosowa w centrum Dubaju (Marina czy Jumeirah Beach) potrafi kosztować nawet 20 AED. Jeśli będziecie w dzielnicy Al Fahidi, skręćcie w małą uliczkę pomiędzy Textile Souq, prowadzącą do kanału. Woda kokosowa kosztuje tam jedyne 8 AED. Wychodzę z założenia, że jeśli jadę do miejsca, które ma swoją własną, tradycyjną kuchnię, to nie chcę żywić się tym, co równie dobrze mogę dostać w Polsce. Dlatego też zwiedzając Dubaj, starałam się dotrzeć do lokalnych miejsc. Nie interesowały mnie obiady czy kolacje w najbardziej luksusowych miejscach (z dwoma wyjątkami). Wolałam pójść do lokalu, który z zewnątrz nie wyglądał za dobrze, ale w środku oferował prawdziwą i szczerą kuchnię. W Dubaju restauracji z tradycyjną arabską kuchnią jest stosunkowo mało. Aby jej posmakować, lokalni mieszkańcy wybierają się do restauracji oferującej kuchnię libańską. Bardzo popularna w Dubaju jest również kuchnia hindusko-pakistańska. Miejsca, które znajdziecie poniżej nie są wykwintne i polecane w przewodnikach Michelinna. Są jednak smaczne, prawdziwe i tanie. Al Mallah (w dzielnicy Al Satwa) Al Mallah to najstarsza restauracja z kuchnią libańską w Dubaju. Mieści się ona w tym samym miejscu od ponad 30 lat. Spróbujcie tu koniecznie świeżo wyciskanych soków (ten z arbuza jest obłędny), ale poproście, żeby nie dodawano do nich cukru. Do jedzenie wybraliśmy hummus i babaghanoush z pitą, szoarmy z mięsem i z warzywami (polecam też tę z falafelem i smażonymi warzywami) oraz zaatar. Nie zdziwcie się, że posiłek spożywa się tu przy stolikach ustawionych tuż obok ruchliwej ulicy. Nadaje to temu miejscu całkowicie orientalnej atmosfery. Al Reef Lebanese Bakery (w dzielnicy Al Karama) Tradycyjna libańska piekarnia, w której kupicie nie tylko arabską pitę, chleb czy tutejsze ciastka. Zjedzcie na miejscu lub weźcie na wynos placek zaatar z mięsem i z serem, a na deser czekoladowe kulki z pistacjami (podobne do naszych polskich ziemniaczków). Proste jedzenie, ale niezwykle aromatycznie i smaczne. Dubai Fish Hut Restaurant (w dzielnicy Oud Metha) Najlepsza rybna restauracja w Dubaju, naprawdę. Znajduje się w dzielnicy Oud Metha, ale warto tu przyjechać nawet z Abu Dhabi. Nam to miejsce polecili znajomi, mieszkający w Dubaju. Do wyboru są potrawy ze stałego menu oraz ryby na wagę. Można podejść do okienka i samemu wybrać rybę, na jaką akurat ma się ochotę. Codziennie do Fish Hut przyjeżdża świeża dostawa ryb, dzięki czemu wszystko jest świeże. Polecam Wam wziąć grillowane kalmary, rybę z grilla (najlepiej w marynacie z czosnku i majeranku) oraz ich hummus, który jest przepyszny. Tutejsza obsługa jest niezwykle sympatyczna i pomocna. Karachi Darbar (w dzielnicy Oud Metha) Restauracja oferująca hindusko-pakistańską kuchnię. Odwiedziliśmy to miejsce pierwszego wieczoru, chwilę po wylądowaniu w Dubaju i wróciliśmy do niego jeszcze kilka razy. Dlaczego? Bo to miejsce jest naprawdę dobre. Świetnie doprawione mięsa z grilla, pyszny kurczak (Karachi Tikka Kadai) i ryż, którego smaku nie zapomnę do końca życia – sypki, aromatyczny i wilgotny. Karachi Darbat to miejsce, w którym jadają Pakistańczycy oraz całe Hinduskie czy Arabskie rodziny. To restauracja uczęszczana w większości przez miejscowych, więc raczej nie spotkacie tu turystów. Otwarta jest do godziny 3 w nocy. Honest Restaurant (w dzielnicy Al Fahidi) Kolejna restauracja hindusko-pakistańska, na którą natrafiliśmy całkowicie przypadkiem. Zmierzaliśmy w kierunku historycznej dzielnicy Al Fahidi, a w planach mieliśmy zwiedzanie Muzeum Dubaju i stwierdziliśmy, że wypadałoby coś zjeść. Dookoła dzielnica azjatyckich imigrantów, a w środku lokalu sami Hindusi i Pakistanie. Menu jest bogate, a ceny (jak mówi nazwa lokalu) bardzo szczere. Zamówiliśmy dwa zestawy obiadowe z indyjskimi mięsami oraz dwa świeże soki z mango. Na przystawkę dostaliśmy sałatkę z kapusty, marchewki, pomidora i ogórka skropioną sokiem z cytryny. Wnętrze lokalu nie zachwyca i nie zachęca do odwiedzin, ale jedzenie jest naprawdę smaczne i tanie (za obiad dla dwóch osób wydaliśmy ok. 60 AED). MAKE Art Cafe (Al Fahidi) Oficjalnie moje ulubione miejsce w Dubaju! Idealne na przedpołudniową kawę i lekturę. Świetna kawiarnia połączona z galerią sztuki. Można tu przyjść napić się czegoś, poczytać książkę, pooglądać wywieszone obrazy i zainspirować się wszechobecną sztuką. W MAKE Art Cafe spędziliśmy pierwszy i ostatni dzień i wiem, że przy kolejnej wizycie w Dubaju na 100% odwiedzę to miejsce. Geewin Cafe (Deira) Na lody z mleka wielbłąda skusiłam się w dzielnicy Deira. Tuż przy miejscu, z którego odpływają łódki na drugą stronę kanału znajduje się malutka budka z lodami, kawą i pamiątkami. Ja skusiłam się na trzy dosyć oryginalne smaki – mleko wielbłąda, daktyle oraz szafran, które smakowały bardzo ciekawie. Który smak najlepszy? Jak dla mnie wygrywa szafran, później daktyl, a na końcu mleko wielbłąda. Duniya Al Sham Pastry (w dzielnicy Al Satwa) To miejsce znajduje się w dzielnicy Al Satwa, która jest mało popularna wśród turystów i słynie z najlepszej herbaty Karak tea w całym Dubaju. Jeszcze do niedawna ten mały lokalik ukryty był w bramie, do której pukali tylko ci, który wiedzieli co kryje się po drugiej stronie. Dzisiaj Duniya Al Sham Pastry to małe okienko, które oprócz herbaty serwuje też pizze, lokalne wypieki, zaatar czy falafele. Nie ma tu stolików, a zamówione rzeczy spożywa się na stojąco lub we własnym samochodzie zaparkowanym tuż obok. Karak tea przygotowana jest w wielkim kotle, w którym cały czas gotuje się herbata z mlekiem i przyprawami. Jej smak jest niepowtarzalny i niezapomniany. Karak tea bardzo często podawana jest z arabskimi daktylami To tyle jeśli chodzi o sprawdzone kulinarne adresy w Dubaju. Mam nadzieję, że skorzystacie z nich podczas odwiedzin w tym mieście. A jeśli macie jakieś swoje ulubione dubajskie restauracje, podzielcie się nimi w komentarzach. Stwórzmy naszą wspólną kulinarną mapę Dubaju. Zapraszam Was do polubienia strony KingaGajaTravels na Facebooku oraz do śledzenia mojego profilu na Instagramie, gdzie dzielę się z Wami ciekawostkami na temat mojej ukochanej Sycylii i kuchni sycylijskiej. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz pod tym wpisem. A jeśli spodobał Ci się ten artykuł to koniecznie udostępnij go innym! Grazie!♥ Zobacz także: Dubaj – praktyczne informacje Dubaj – 15 atrakcji, które musisz zobaczyć
Zapraszam na fanpage Zapraszam na fanpage Profil autora na facebooku Profil autora na facebooku Wyszukaj w witrynie Szukaj: Archiwum Archiwum Zapraszam do subskrypcji Przetłumacz Witold OchałCzasy beliSpotkanie na bezdchuJechać czy fotografować…Jak juz burza, to konkretnaDroga nie dla zwierzątObraz trójwymiarowyPiękne w swojej brzydocieKadr bez ceregieliSłonecznikowoNudy nie maKategoriaarchitektura Bez kategorii Dalekie obserwacje flora fotomontaż grzyby inne kolej krajobraz księżyc kwiaty lotnictwo makro inne makro owady makro owady pary makro pajęczaki makro scenki meteofotografia nocne fotografie rower wschody słońca zachody słońca zjawiska optyczne zwierzęta Statystyki bloga 213 334 hits
Enea Wytwarzanie zapłaciła miastu ponad 34,5 mln zł tzw. resztówki. Prezydent chce zaproponować radnym przeznaczenie tych pieniądzy na oświatę, naprawę stosunków wodnych przy ul. Zachodniej i remont pięciu pięter magistratu, z których wyprowadzi się Krajowa Administracja Skarbowa. Enea wykonała wyrok sądu i wpłaciła na konto magistratu kwotę 34 mln 539 tys 78 zł, w tym należność główna 29 mln 445 tys 423 zł plus odsetki 5 mln 93 tys 655 zł. Tak na Twitterze poinformował prezydent Tadeusz Truskolaski. To finał głośnej sprawy o zwrot tzw. resztówki, czyli pieniędzy które została po sprzedaży udziałów w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki sądu: Apelacja oddalona. Enea Wytwarzanie ma zapłacić miastu blisko 29,5 mln zł z odsetkami. Za resztówkę ze sprzedaży MPEC-uMiasto uważało, że w umowie kupna-sprzedaży z 2014 roku Enea Wytwarzanie zobowiązała się wykupić - oprócz 85 proc. udziałów MPEC - także 9 proc. udziałów z 15 proc., które pozostały po ich przekazaniu uprawnionym pracownikom MPEC. To była - zdaniem miasta - właśnie tzw. Wytwarzanie inaczej rozumiała to pojęcie. Według firmy resztówka to tylko udziały, które należały się pracownikom. A które już od nich kupiła. Spór przeniósł się do sądu. Miasto wygrało w obu instancjach. Pytamy prezydenta, na co zamierza wydać pieniądze. - Oczywiście trudno już teraz mówić o konkretnych decyzjach, bo musi to przejść przez radę miasta, jednak na pewno część pieniędzy trzeba będzie przeznaczyć na oświatę. Rząd rekompensuje tylko część podwyżek dla nauczycieli, a na przykład w przedszkolach to samorząd będzie musiał w całości pokryć koszty. A podwyżki wchodzą już od 1 września - mówi prezydent Tadeusz że już od 1 sierpnia wchodzą w życie zerowe stawki podatku PIT dla osób do 26. roku życia. Miasto straci nawet 5,5 mln złotych dochodu. - Będziemy więc musieli pokryć te niedobory. Zamierzam też zaproponować radnym, by przeznaczyć ok. 2,5 mln zł na naprawę stosunków wodnych przy ul. Zachodniej (w maju pisaliśmy o zalanym bloku przy ul. Zachodniej 15 - przyp. red.). Prace mogłyby ruszyć jeszcze w tym roku - też: Ulewa w Białymstoku z zalała garaże przy ul. Zachodniej 15. Mieszkańcy proszą o pomoc (zdjęcia)Magistrat będzie też potrzebował pieniędzy na remont swojej siedziby przy ul. Słonimskiej 1. - Na przełomie września i października nasz budynek opuszcza Krajowa Administracja Skarbowa, która zajmuje pięć pięter - od dziesiątego do czternastego. Chcemy je przeznaczyć na potrzeby departamentu architektury. Dziś warunki pracy w tym departamencie są trudne. Potrzeba więcej miejsca do przyjmowania interesantów, którzy składają dokumenty niezbędne do wydania pozwoleń na budowę - mówi Tadeusz Truskolaski. Dodaje, że pieniądze pójdą też na inne bieżące potrzeby. - A jest ich sporo. Na razie trudno jeszcze mówić o konkretach i jak już wspomniałem, będziemy potrzebowali zgody rady miasta. Cześć przeznaczymy też na zmniejszenie deficytu budżetowego - tłumaczy prezydent. Przewodniczący komisji budżetu Marcin Moskwa z KO komentuje, że być może uda się znaleźć na zwolnionych piętrach miejsce na siedzibę rady miasta. - Swego czasu był pomysł, aby powstała w budynku przy ul. Branickiego 3. Teraz może jednak warto rozważyć, by jedno z pięter przy ul. Słonimskiej 1. O ile oczywiście będzie tam pomieszczenia na organizowanie sesji rady miasta - też: Radny Marcin Moskwa chce, żebyśmy jeździli elektrycznymi hulajnogami (zdjęcia)Według niego pieniądze z resztówki można też przeznaczyć na budowę dróg osiedlowych, które od lat na to czekają. - Jak chociażby ul. Przejazd, która powinna być przedłużona do Waryńskiego. Potrzebne są też pieniądze na walkę ze smogiem i budowę placów zabaw - podkreśla. Natomiast przewodniczący PiS w radzie miasta Henryk Dębowski uważa, że dzięki resztówce prezydent ma w końcu szansę zrealizować bulwary nad rzeką Białą. - Obiecał je mieszkańcom przed sprzedażą miejskiej spółki ciepłowniczej. Osobiście trzymam kciuki za tę inwestycję. Jest bardzo potrzebna w naszym mieście, które straciło tyle zieleni - też: Białystok ma budżet. Poprawki KO przyjęte. A poprawki PiS - niemal wszystkie do koszaWidziałby też nowe nasadzenia w miejscach, które w ostatnich latach zostały z zieleni ogołocone. - Uważam też, że z tych środków można zabezpieczyć część pieniędzy na budowę basenu o wymiarach olimpijskich, którego mieszkańcy tak bardzo oczekują - podkreśla Dębowski. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
ulewa w dubaju 2019