Kliknij tutaj --> 🪆 litania do krwi serca jezusowego

Niezależnie od miejsca i czasu, odmawianie Koronki do Najsłodszego Serca Jezusowego jest okazją do skupienia się na miłości i miłosierdziu Jezusa, oraz prośby o Jego błogosławieństwo i opiekę. Zobacz inne modlitwy: Koronka do Serca Jezusowego za wstawiennictwem św Judy Tadeusza; Koronka do Dzieciątka Jezus za poczęte dzieci Książka wpisuje się w nurt refleksji teologicznej związanej z kultem Serca Jezusowego. Autor koncentruje swą myśl na Bożej Miłości i Miłosierdziu.W medytacjach ks. prof. Zwoliński przywołuje postacie czcicieli Serca Jezusowego, którzy przez tę cześć realizowali swe powołanie chrześcijańskie. Adwent Alleluja Aniołowie Boże Narodzenie chorał gregoriański Dobry Pasterz do Najświętszego Serca Pana Jezusa do Serca Pana Jezusa eucharystyczne Karpiński Franciszek Klonowski Teofil Kolędy krzyż maryjne melodia gregoriańska metryka do uzupełnienia Michał Marcin Mioduszewski Mioduszewski miłosierdzie miłość męka i śmierć na a. 20 tajemnic Różańca (w Nigerii, w tym Litania do Najświętszej Maryi Panny, hymn na Jej cześć i modlitwy w intencji Ojca świętego) b. KORONKA DO PRZENAJDROŻSZEJ KRWI – str. 3. c. LITANIA DO PRZENAJDROŻSZEJ KRWI – str. 8. d. POŚWIĘCENIE SIĘ PRZENAJDROŻSZEJ KRWI – str. 10. e. MODLITWY POCIESZENIA – str. 11. f. Święta Maryjo, Fatimska Pani Przejęta troską dokąd zmierza świat. Wolę Twą święta wypełnimy dziś Szepcząc z wiarą Ave Maria, Serca nasze ku Bogu zwróć. 2. Chcesz z nami być, aby łask udzielać, Wskazywać drogę do Chrystusa chcesz. Jednoczysz lud dwój w żywych serc różaniec. Weź nasze prośby i do Ojca nieś. 3. Prière Pour Rencontrer Son Ame Soeur. Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa przypada zawsze w ósmym dniu po Bożym Ciele. W Polsce obchodzona jest od 1765 roku. W tym roku Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa przypada w piątek 24 czerwca. To ósmy dzień po Bożym Ciele. Objawienia o Boskim Sercu W XVII wieku zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Nawiedzenia św. Małgorzata Maria Alacoque miała widzenia. Objawił się jej Chrystus, który opowiadał o swoim nieskończonym Miłosierdziu. Widzenia trwały od grudnia 1973 roku do czerwca 1675 roku. Jezus prosił, by ludzie zwracali się do Jego Serca w specjalnym nabożeństwie. 16 czerwca 1675 r. podczas tzw. wielkiego objawienia Jezus ukazał św. Małgorzacie swoje Boskie Serce. "Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że niczego nie szczędziło aż do wyczerpania i wyniszczenia się, by im dać dowody swej miłości" – mówił podczas widzenia. Wtedy też Chrystus zażądał, by pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był świętem poświęconym czci Jego Serca. "Przeto żądam od ciebie, aby w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała zostało ustanowione święto - szczególnie po to, by uczcić Moje Serce przez Komunię Świętą i uroczyste akty przebłagania, w celu wynagrodzenia Mu za zniewagi doznane w czasie wystawienia na ołtarzach". Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa w Polsce i na świecie Święto zostało ustanowione dopiero 90 lat później, w 1765 roku, przez papieża Klemensa XIII. Ojciec Święty zatwierdził wówczas także nabożeństwo do Najświętszego Serca. Jednak uznane święto dotyczyło tylko Polski i jednej Konfraterni Najświętszego Serca w Rzymie. W Kościele powszechnym ustanowiono je w 1856 roku. Zrobił to papież Pius IX. W 1899 roku, zgodnie z wolą Jezusa, papież Leon XIII poświęcił całą ludzkość Boskiemu Sercu. Z kolei papież Pius XI w 1928 roku nakazał obchodzić święto ku czci Najświętszego Serca Jezusowego razem z oktawą, a po Mszy św. lub nieszporach odmówić Akt wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Oktawa Bożego Ciała została zniesiona przez Piusa XII w 1955 roku. Czy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa jest świętem nakazanym? Według Kodeksu Prawa Kanonicznego, w niedzielę i święta nakazane wierni zobowiązani są uczestniczyć we Mszy świętej. Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, choć przyjmuje wyjątkowy charakter, nie jest świętem nakazanym. Stąd też nie ma obowiązku uczestnictwa we Mszy św. i powstrzymywania się od prac niekoniecznych. W Liście Episkopatu Polski na temat przykazań kościelnych biskupi zachęcają jednak, by w uroczystości i święta nienakazane przez Kościół, wierni "zgodnie z wieloletnią tradycją brali wtedy udział w liturgii". "Zachęcamy także wiernych do pełnego udziału w Eucharystii przez przyjęcie Komunii świętej" – napisano w liście. Czy w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa obowiązuje post? W Polsce wierni, którzy ukończyli 14. rok życia, w piątki zobowiązani są zachowywać wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, czyli tzw. postu jakościowego. Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, post nie obowiązuje w piątki, w które przypada uroczystość lub dni o randze uroczystości. Wyjątek stanowią również piątki, kiedy zostanie udzielona dyspensa. Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa przypada w piątek. Dlatego, zgodnie z Prawem Kanonicznym, tego dnia nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Centralne obchody Uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa 15 czerwca rozpoczęła się Nowenna przed Uroczystością Najświętszego Serca Pana Jezusa. Trwała dziewięć dni – do dnia, w którym w Kościele katolickim obchodzona jest uroczystość ku czci Bożego Serca. Jak zauważa jeden z organizatorów, najważniejszą ideą nowenny było przebłaganie za grzechy. Centralne uroczystości odbędą się 24 czerwca 2022 roku w Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa Króla w Chojnie o godz. 18. Uroczystej Mszy świętej będzie przewodniczył ks. prof. Tadeusz Guz, który wygłosi homilię. O godz. 19 nastąpi wystawienie Najświętszego Sakramentu połączone z aktem przebłagania Najświętszego Serca Pana Jezusa, po czym wierni przejdą w procesji eucharystyczno-przebłagalnej za grzechy Narodu Polskiego. O godz. 20:20 rozpocznie się różaniec w intencji Polaków w Ojczyźnie i na całym świecie. Natomiast o godz. 21 odśpiewany zostanie Apel Jasnogórski, po czym nastąpi uroczyste odczytanie Aktu poświęcenia siebie Sercu Jezusa i Sercu Maryi. – Sam akt oddania się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa jest bardzo ważny, ale o wiele ważniejsze jest to, czy zaczniemy żyć tym aktem. Czy Jezus rzeczywiście będzie królował w naszym sposobie myślenia, w naszym życiu, w zachowywaniu Bożych Przykazań – tłumaczył salezjanin ks. Dominik Chmielewski. – Całym sercem zależy mi na tym, abyśmy wszyscy w Polsce zrozumieli, jak bardzo ważne jest zawierzenie się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi – podkreślał duchowny. – Chcemy, aby akt zawierzenia dokonał się w każdym domu, w każdej parafii, w każdej parafii, w naszej ojczyźnie i wszędzie tam, gdzie są Polacy! – apelują organizatorzy inicjatywy. Akt osobistego poświęcenia się Boskiemu Sercu wg św. Małgorzaty Marii Alacoque Ja N. oddaję i poświęcam siebie Najświętszemu Sercu Pana Jezusa Chrystusa; moją osobę i moje życie, moje uczynki, trudy i cierpienia, aby odtąd jedynie czcić, miłować i wielbić to Serce. Mocno postanawiam należeć całkowicie do Niego i czynić wszystko z miłości ku Niemu, wyrzekając się z całego serca wszystkiego, co by Mu się mogło nie podobać. Ciebie, o Najświętsze Serce, obieram jako jedyny przedmiot mojej miłości, jako obrońcę mego życia, jako rękojmię mego zbawienia, jako lekarstwo na moją słabość, jako naprawienie wszystkich błędów mojego życia i jako pewne schronienie w godzinę mej śmierci. O Serce Jezusa pełne dobroci, bądź moim usprawiedliwieniem wobec Boga Ojca i odwróć ode mnie Jego sprawiedliwe zagniewanie. O Serce pełne miłości, w Tobie pokładam całą moją ufność, ponieważ obawiam się wszystkiego ze strony mojej skłonności do czynienia zła, natomiast spodziewam się wszystkiego od Twojej dobroci. Wyniszcz we mnie wszystko to, co może się Tobie nie podobać, albo sprzeciwiać. Niech Twoja czysta miłość tak głęboko przeniknie moje serce, abym nigdy nie zapomniał(a) o Tobie, ani był odrzucony(a) od Ciebie, o to błagam Cię przez Twoją dobroć. Niech imię moje będzie zapisane w Tobie, ponieważ pragnę, aby największym moim szczęściem i radością było żyć i umierać jako Twój wierny sługa. Amen. Akt osobistego poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi O Serce Niepokalane! W zjednoczeniu z Sercem Jezusa, Twojego Najmilszego Syna, ja N. poświęcam i oddaję się Tobie całkowicie i bez zastrzeżeń, wołając: O Serce Maryi, cały należę do Ciebie i wszystko, co posiadam, jest Twoje. Twojemu Niepokalanemu Sercu poświęcam życie moje i całą działalność moją, zmysły i władze, dobra duchowe i doczesne, przyrodzone i nadprzyrodzone, zewnętrzne i wewnętrzne, przemijające i trwałe, moją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość – bez zastrzeżeń – mój czas, życie, wieczność, niebo, serce moje, ciało, duszę, osobę i w ogóle całą moją istotę – wszystko! O Serce gorejące Bożą miłością, zdaję się zupełnie na Ciebie i powierzam się Tobie. Bądź moim światłem i siłą, moim oparciem i pomocą, odpoczynkiem i schronieniem, radością i życiem, moim orędownikiem i moim wszystkim po Najświętszym Sercu Jezusa, mojego Króla i Oblubieńca. Amen. Światowy Dzień Modlitwy o Uświęcenie Kapłanów Nowy wymiar Uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego nadał papież Jan Paweł II. W 1995 roku Ojciec Święty zdecydował, że w Kościele katolickim uroczystość ta będzie również Światowym Dniem Modlitwy o Uświęcenie Kapłanów. Modlitwa w intencji kapłanów słowami św. Siostry Faustyny O Jezu mój, proszę Cię za Kościół cały, udziel mu miłości i światła Ducha swego, daj moc słowom kapłańskim, aby serca zatwardziałe kruszyły się i wróciły do Ciebie, Panie. Panie, daj nam świętych kapłanów. Ty sam ich utrzymuj w świętości. O Boski i Najwyższy Kapłanie, niech moc miłosierdzia Twego towarzyszy im wszędzie i chroni ich od zasadzek i sideł diabelskich, które ustawicznie zastawia na dusze kapłana. Niechaj moc miłosierdzia Twego, o Panie, kruszy i wniwecz obraca wszystko to, co by mogło przyćmić świętość kapłana, bo Ty wszystko możesz. Czerwiec – miesiąc Najświętszego Serca Pana Jezusa W Polsce, podobnie jak maj jest miesiącem maryjnym, tak czerwiec to miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. W czasie wieczornych nabożeństw we wszystkich kościołach śpiewana jest Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Składa się ona z 33 wezwań na cześć 33 lat ziemskiego życia Jezusa Chrystusa. Wezwania w Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa są ułożone w logiczny sposób. Dokonano podziału na trzy grupy wezwań. W pierwszej grupie (wezwania 1–7) ukazane jest Serce Jezusa w relacji do Trójcy Przenajświętszej. Druga grupa (wezwania 8–16) to przymioty Boskiego Serca, z kolei w trzeciej grupie (wezwania 17–33) położono nacisk na relację Serca Jezusowego do ludzi. Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami. Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami. Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami. Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, nieskończonego majestatu, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, świątynio Boga, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, przybytku Najwyższego, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, w którym mieszka cała pełnia Bóstwa, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, w którym sobie Ojciec bardzo upodobał, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, źródło życia i świętości, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, zelżywością napełnione, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, włócznią przebite, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających, zmiłuj się nad nami. Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich Świętych, zmiłuj się nad nami. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami. K: Jezu cichy i pokornego serca, W: Uczyń serca nasze według Serca Twego. Módlmy się. Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na Serce najmilszego Syna swego i na chwałę, i zadośćuczynienie, jakie w imieniu grzeszników Ci składa, † daj się przebłagać tym, którzy żebrzą Twojego miłosierdzia, i racz udzielić przebaczenia w imię tegoż Syna swego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen. Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela W Kościele katolickim 24 czerwca co roku przypada uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela. W tym roku, w związku z przypadającą w tym dniu Uroczystością Najświętszego Serca Pana Jezusa, Narodzenie św. Jana Chrzciciela zostało przeniesione na 23 czerwca. Zgodnie z decyzją Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. W miejscach, gdzie św. Jan Chrzciciel jest patronem (naród, diecezja, miasto, wspólnota zakonna czy parafialna), to uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela sprawowana się w piątek 24 czerwca, zaś uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa przeniesiono na dzień poprzedni – czwartek 23 czerwca. Czytaj też:Pokora Najświętszego Serca Jezusa to sposób na pokonanie egoizmu "dumy" LGBTCzytaj też:Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, czyli Boże Ciało w tradycji Kościoła ks. Stanisław Ziemiański SJW artykule pt.: Polskie pieśni o Sercu Jezusa w „Posłańcu Serca Jezusowego” z czerwca 2001 r. poklasyfikowałem te pieśni ze względu na ich adresata. Kierowane są one mianowicie do Osoby Jezusa, do serca jako organu ciała i do ludzi. Chciałbym dokonać podobnej klasyfikacji wezwań Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa, by przy okazji przyjrzeć się ich treści. Słowo „litania” pochodzi z języka greckiego. Λiτανεύω znaczy proszę, błagam. Litania do Najświętszego Serca Jezusowego zapoczątkowana została przez Kaspra Drużbickiego SJ (zm. 1662). Jej wersję „marsylską” ułożyła wizytka Rémusat, wykorzystując pisma ojca J. Croiseta SJ. Kongregacja Obrzędów dodała kilka wezwań, aby ich liczba równała się 33, liczbie lat Chrystusa. Litanię tę zatwierdził papież Leon XIII 2 kwietnia 1889 roku. Czcimy w niej miłość Jezusa, boską i ludzką, pod naturalnym symbolem serca. Wezwania Litanii można ująć w trzy grupy. Pierwsza wskazuje na trynitarny kontekst tej miłości, druga wylicza cnoty Chrystusa związane z miłością, trzecia podaje zbawcze skutki tej miłości wobec ludzi. Wymiar trynitarny wezwań Po klasycznym wprowadzeniu do Litanii w postaci wezwania Kyrie, eleison… następuje szereg wezwań związanych z naturą bosko-ludzką Chrystusa. I tak pierwsze wezwanie: „Serce Jezusa, Syna Ojca przedwiecznego” stanowi apostrofę skierowaną do miłości ludzkiej i boskiej Jezusa jako człowieka zjednoczonego z drugą Osobą boską, rodzoną wiecznie przez Ojca. Już Anioł Gabriel zapowiedział: Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym (Łk 1, 35). Jego miłość ludzka jest odzwierciedleniem synowskiej miłości względem Ojca, od którego pochodzi. W drugim wezwaniu została podkreślona rola Ducha Świętego, Ducha miłości Ojca i Syna, dzięki któremu Jezus począł się w łonie Maryi Dziewicy. Wezwanie trzecie stwierdza fakt ścisłego zjednoczenia człowieczeństwa Jezusa, pełnego miłości, z Logosem (drugą Osobą Trójcy), dzięki czemu można powiedzieć, że w Jezusie kocha nas Syn Boży. Prawdę tę wyraża św. Paweł: W Nim bowiem mieszka cała pełnia bóstwa na sposób ciała (Kol 2, 9). Wezwanie czwarte wyraża konsekwencję tego zjednoczenia w postaci nieskończonego majestatu, który obejmuje człowieczeństwo Chrystusa ze względu na jego istotowy związek z drugą Osobą, będącą przez to podmiotem działań i przymiotów Jezusa. Ujawni się ten majestat szczególnie, kiedy Jezus przyjdzie na końcu czasów (Łk 9, 20). Kilka dalszych wezwań (5-6) wskazuje na różne aspekty obecności Boga w Chrystusie. Dzięki zjednoczeniu natury ludzkiej z boską Jezus staje się świątynią bóstwa, mieszkaniem i domem jako miejscem szczególnej obecności Boga Najwyższego. A ponieważ niebiosa w kosmologii starożytnej były traktowane jako siedziba Boga, Jezus objawiający Ojca jest porównany do bramy, przez którą mamy dostęp do nieba. Wyrażenie „dom Boży i brama niebios” jest cytatem z Księgi Rodzaju 28, 17, gdzie mamy opis walki Jakuba z tajemniczym siłaczem, na pamiątkę której Jakub (odtąd Izrael) postawił stelę, mówiąc: Oto dom Boży (betel) i brama niebios. Do tej samej grupy należą jeszcze dwa wezwania umieszczone nieco później: „w którym mieszka cała pełnia bóstwa” oraz „w którym sobie Ojciec bardzo upodobał”. W Jezusie mieszka pełnia bóstwa ze względu na zjednoczenie Jego człowieczeństwa z Logosem. Wyrażenie o upodobaniu nawiązuje do dwóch tekstów Ewangelii: (po zanurzeniu w Jordanie - Łk 3, 22) Tyś jest Syn mój umiłowany, w Tobie mam upodobanie oraz (na Górze Przemienienia - Mt 17, 5; Mk 9, 7) To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” lub (Łk 9, 35) Tyś jest Syn mój wybrany, Jego słuchajcie! Cnoty Chrystusa związane z miłością Drugą grupę wezwań stanowią wyrażenia, w których wymienia się różne cnoty pokrewne lub towarzyszące miłości. Samo słowo „miłość” pozostaje w Litanii wieloznaczne, ponieważ nie podano tam ścisłej definicji tego przymiotu, ale intuicyjnie można domyślać się jego znaczenia, definiuje się go więc kontekstowo. Pierwsze wezwanie tej grupy określa Serce Jezusa jako „gorejące ognisko miłości”. Płomień był symbolem miłości w obrazie serca, jaki widziała w drugim objawieniu św. Małgorzata Maria Alacoque. Zobaczyła je „jakby na tronie całkowicie z ognia i płomieni”. Ognisko to nie ledwie pełgający płomyk, ale ogień i płomień silny. Ten ogień chce Jezus w nas zapalić (Łk 12, 49). Płonął nim św. Ignacy (ignis po łac. znaczy ogień), św. Franciszek Ksawery, gorliwy misjonarz, i wielu innych. Wezwanie: „Sprawiedliwości i miłości skarbnico” wydaje się sprzeczne na pierwszy rzut oka. Tak jednak nie jest. Słowo „sprawiedliwość” w Biblii nie oznacza gotowości wymierzania kary, ale raczej „łaskawość”, co wynika z tekstu Psalmu 84, 11, w którym autor śpiewa: Łaskawość i wierność spotkają się z sobą, ucałują się sprawiedliwość i pokój. Paralelizm charakterystyczny dla poezji hebrajskiej wskazuje, że synonimem sprawiedliwości jest tu łaskawość. W wierszu 14 tego psalmu „sprawiedliwość” skojarzona jest ze zbawieniem. Słowo „skarbnica” podkreśla wielką wartość tych cnót Chrystusowych, bo w skarbnicy przechowuje się tylko rzeczy szczególnie cenne. Wezwanie: „dobroci i miłości pełne” wskazuje na podstawową cechę Jezusa, który przeszedł dobrze czyniąc (Dz 10, 38), a umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował (J 13, 1). W Jezusie więc ukazała się dobroć i miłość Boża (Tt 2, 4). Wezwanie: „cnót wszelkich bezdenna głębino” podkreśla obfitość i bogactwo życia duchowego Jezusa. Jest ono tak doskonałe, że tylko dzięki Duchowi Świętemu możemy ogarnąć, czym jest szerokość, długość, wysokość i głębokość, i poznać miłość Chrystusa przewyższającą wszelką wiedzę (Ef 3, 18-19). Jezus posiada też „wszystkie skarby mądrości i umiejętności”. Stwierdził to św. Paweł: W Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte (Ef 2, 3). Dzięki tym bogactwom Jezusowe duchowe wnętrze jest „wszelkiej chwały najgodniejsze”. Nic dziwnego, że mieszkańcy nieba wyznają: Baranek zabity jest godzien wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo (Ap 5, 12). Jezus żyjący i umierający dla ludzi Trzecia grupa wezwań ukazuje stosunek Jezusa do ludzi. I tak wezwanie „Królu i zjednoczenie serc wszystkich” nawiązuje do Jego roli w jednoczeniu ludzkości. Jezus jest Głową Ciała – Kościoła (Kol 1, 18), Królem królów i Panem panujących (Ap 19, 16). W pełni czasów On ma zjednoczyć wszystko w sobie jako głowie: to co w niebiosach, i to, co na ziemi (Ef 1, 10; Kol 1, 20). Wezwanie: „Z którego pełni wszyscyśmy otrzymali” świadczy, że Jezus nie zatrzymuje dla siebie swoich skarbów, ale je rozdziela pomiędzy ludzi. Tę prawdę wyraża św. Jan w Prologu, gdy pisze: Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali łaskę po łasce. (J 1, 16). A św. Paweł nazywa Go Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami (Ef 1, 23). Jako pełnia bogactw Jezus jest przedmiotem pożądania dusz oddanych Bogu. Wyraża to wezwanie: „Odwieczne upragnienie świata.” W dawniejszym tłumaczeniu to wezwanie brzmiało: „Pożądanie wzgórz wiekuistych”. Nawiązywało ono do błogosławieństwa Jakuba dla jego syna Józefa. Jakub życzył mu, by to błogosławieństwo trwało, jak długo trwać będą pagórki odwieczne (Rdz 49, 26). Nowsza egzegeza skorygowała przekład tekstu Biblii i wezwanie Litanii trzeba było odpowiednio inaczej zredagować. Jezus miał świadomość, że jest od dawna wyczekiwany, o czym świadczy Jego wypowiedź: Abraham (…) rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień, ujrzał i ucieszył się (J 8, 56). Spełniło się na Nim proroctwo Izajasza: W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą (Mt 12, 21). Nie wszyscy ludzie jednak liczą na Jezusa i nie wszyscy poddają się Jego woli. Wielu odwraca się od Niego, krzyżując Go w sobie i wystawiając na pośmiewisko (por. Hbr 6, 6). Dla takich Jezus ma cierpliwość i miłosierdzie. Do niewiasty cudzołożnej mówi: Twoje grzechy są odpuszczone. (…) Idź w pokoju! (Łk 7, Do innej powiedział: Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz! (J 8, 11). Ilustracją tej cierpliwości i miłosierdzia jest przypowieść o chwaście (Mt 13, 24-39), o nieurodzajnym drzewie figowym (Łk 13, 6-9). Jezus kryje się pod postacią dobrego ogrodnika, który cierpliwie czeka na owoc. Jest hojny dla wszystkich, którzy Go wzywają. On obiecuje uczniom: O cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię. I powtarza: O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię (J 14, 13-14; por. 1 J 3, 22; 5, 15). Wzywamy Jezusa jako źródło życia i świętości. Czynimy tu aluzję do Jego wołania: Jeśli ktoś jest spragniony, (…) niech przyjdzie do Mnie i pije! (J 7, 37) Samarytance obiecał: Kto (…) będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki (J 4, 14). Jezus miał na myśli Ducha Świętego, którego obiecał posłać. On zaś ożywia i uświęca, ale czerpie z Jezusa, który jest chlebem żywym dającym życie (por. J. 6, 51).W Nim chrześcijanie zostali uświęceni i powołani do świętości (por. 1 Kor 1, 2). Najpierw jednak trzeba było oczyścić się z grzechów. Do tego jednak sami grzesznicy nie byli zdolni. Dzieła tego dokonał Jezus, którego wzywamy w Litanii jako „przebłaganie za grzechy nasze”. Jego Ojciec uczynił narzędziem przebłagania mocą Jego krwi (Rz 3, 25). On jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy (1 J 2, 2; por 4, 10). Jedną z uciążliwości męki Chrystusa były szyderstwa i urągania, z jakimi się spotykał. Wyraża je wezwanie: „zelżywościami napełnione”. Najpierw wiele zniewag wycierpiał Jezus w więzieniu żydowskim (Łk 22, 63-65); następnie na dziedzińcu pretorium był wyszydzony przez żołnierzy (Mt 27, 27-31; Mk 15, 16-20); wreszcie kiedy już wisiał na krzyżu, spotkała Go cała lawina szyderstw ze strony gapiów, arcykapłanów, żołnierzy i współwiszących łotrów (Mt 27, 39-44; Mk 15, 29-32). Autor Listu do Hebrajczyków ubolewa także nad zniewagą, jakiej doznaje Chrystus ze strony odpadłych chrześcijan (Hbr 6, 6). Naszym obowiązkiem jest wobec tego wynagradzanie Jezusowi za tych, którzy Go znieważają. Inne wezwanie ujmuje to cierpienie w słowach: „dla nieprawości naszych starte”. Nawiązuje ono do tekstu proroka Izajasza: Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy (Iz 53, 5). To cierpienie woła o pocieszanie z naszej strony, do czego wzywa papież Pius XI w encyklice Miserentissimus Redemptor (nr 6): Powinniśmy pocieszać to Najświętsze Serce ranione nieustannie grzechami niewdzięcznych ludzi. Podziwiamy bohaterskie posłuszeństwo Jezusa, o którym pisze św. Paweł w Liście do Filipian 2, 8: Jezus uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Tym samym dał dowód, że Jego pokarmem jest pełnienie woli Ojca (por. J 4, 34). Przebicie Serca Jezusa po Jego śmierci (J 19, 34) nabrało znaczenia symbolicznego. Przypomina wizję wody, która wypływała z prawej strony świątyni i przynosiła błogosławione skutki (Ez 47, Takimi skutkami w Nowym Przymierzu są sakramenty chrztu i Eucharystii, w których woda i krew odgrywają istotną rolę. W Jezusie bije „źródło wszelkiej pociechy”. Podkreślił to św. Paweł w 2 Liście do Koryntian: Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy (1, 5). Paradoksalnie śmierć Chrystusa przyniosła nam życie nadprzyrodzone. Wezwanie: „Życie i zmartwychwstanie nasze” jest pokrewne wezwaniu: „Źródło życia i świętości”. Podkreśla jednak fakt, że życie należy do samej istoty Jezusa. Mówi On do Marty: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie (J 11, 25). Wezwanie: „Pokoju i pojednanie nasze” ma swoje źródło w wielu tekstach Pisma Świętego. Właściwa byłaby kolejność odwrotna, bo to pojednanie przynosi pokój. Zostaliśmy pojednani przez śmierć Syna Bożego (Rz 5, 10): W Nim Bóg pojednał ze sobą świat (2 Kor 5, 19). Uczyniwszy to, wprowadził pokój (Kol 1, 20). Jezus bowiem jest naszym pokojem, On, który obie części ludzkości uczynił jednością (Ef 2, 14). Dalej Jezus jest wzywany jako „krwawa ofiara grzeszników”. W Starym Testamencie na ofiarę najczęściej składano baranki. Jezus został nazwany Barankiem, który gładzi grzech świata (J 1, 29). W łacińskim tekście Victima peccatorum słowo peccatorum można rozumieć dwojako, traktując je jako drugi przypadek od peccatores – grzesznicy lub od peccata – grzechy. Victima peccatorum odpowiednio może znaczyć: ofiara spowodowana przez grzeszników lub ofiara za grzechy. Jedno i drugie znaczenie ma podstawę w tekstach biblijnych. U proroka Jeremiasza czytamy: Ja zaś jako potulny baranek, którego prowadzą na zabicie (Jr 11, 19; por. Ps 118, 95; 128, 3). Częściej chodzi o ofiarę za grzechy, np. w zdaniu: Chrystus wydał samego siebie za grzechy (Ga 1, 4); Złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga (Hbr 10, 12). Ale także za popełniających grzechy: Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, z których ja pierwszy jestem – pisze św. Paweł w 1 Liście do Tymoteusza 1, 15. Warunkiem uzyskania zbawienia jest zaufanie. Ufaj, synu, odpuszczają ci się grzechy twoje – powiedział Chrystus do paralityka (Mt 9, 2). W Litanii wyrazem tej prawdy jest wezwanie: „Zbawienie ufających Tobie”. Autor Listu do Hebrajczyków zachęca: Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę (Hbr 4, 16). Do Siostry Faustyny Pan Jezus powiedział: Namawiaj wszystkie dusze do ufności w niepojętą przepaść miłosierdzia mojego, bo pragnę je wszystkie zbawić (Dzienniczek nr 1182). W najważniejszym momencie życia, kiedy żegnamy się z tym światem, potrzebna nam nadzieja. Opieramy ją na Jezusie, wzywając Go: „Nadziejo w Tobie umierających”. O tej nadziei pisze św. Paweł w 1 Liście do Tesaloniczan: Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei (4, 13-14). Pan Jezus przecież obiecał, że idzie, aby nam przygotować miejsce w domu Ojca, gdzie mieszkań jest wiele (por. J 14, 2). W czwartej obietnicy, danej poprzez św. Małgorzatę Marię czcicielom Jego Serca, Jezus powiedział: Będę ich schronieniem za życia, a zwłaszcza w godzinie śmierci. Ostatnie wezwanie Litanii jest pełne optymizmu, stanowi jakby końcową kadencję w symfonii: „Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich świętych”. Jezus maluje radość nieba w obrazie uczty. Kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał., a on ze Mną (Ap 3, 20). Gdy zbawieni znajdą się w niebie, Bóg otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie, ani żałoby ni krzyku, ni trudu (Ap 21, 4). Tam czeka nagroda (Mt 5, 12; Mt 10, 40-42; Łk 6, 23); tam jest skarb (Łk 18, 22) i radość (1 P 1, W ten sposób Litania o Sercu Jezusa streszcza praktycznie całą Ewangelię, czyli Dobrą Nowinę. Nic więc dziwnego, że papież Pius XII w encyklice Haurietis aquas nazwał kult Serca Jezusowego najdoskonalszym w praktyce aktem wyznania wiary chrześcijańskiej. Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami. Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami. Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami. Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami. Krwi Chrystusa, Jednorodzonego Syna Ojca Przedwiecznego, wybaw nas. Krwi Chrystusa, wcielonego Słowa Bożego, wybaw nas. Krwi Chrystusa, nowego i wiecznego Przymierza, wybaw nas. Krwi Chrystusa, przy konaniu w Ogrójcu spływająca na ziemię, wybaw nas. Krwi Chrystusa, tryskająca przy biczowaniu, wybaw nas. Krwi Chrystusa, brocząca spod cierniowej korony, wybaw nas. Krwi Chrystusa, przelana na krzyżu, wybaw nas. Krwi Chrystusa, zapłato naszego zbawienia, wybaw nas. Krwi Chrystusa, bez której nie ma przebaczenia, wybaw nas. Krwi Chrystusa, która poisz i oczyszczasz dusze w Eucharystii, wybaw nas. Krwi Chrystusa, zdroju miłosierdzia, wybaw nas. Krwi Chrystusa, zwyciężająca złe duchy, wybaw nas. Krwi Chrystusa, męstwo Męczenników, wybaw nas. Krwi Chrystusa, mocy Wyznawców, wybaw nas. Krwi Chrystusa, rodząca Dziewice, wybaw nas. Krwi Chrystusa, ostojo zagrożonych, wybaw nas. Krwi Chrystusa, ochłodo pracujących, wybaw nas. Krwi Chrystusa, pociecho płaczących, wybaw nas. Krwi Chrystusa, nadziejo pokutujących, wybaw nas. Krwi Chrystusa, otucho umierających, wybaw nas. Krwi Chrystusa, pokoju i słodyczy serc naszych, wybaw nas. Krwi Chrystusa, zadatku życia wiecznego, wybaw nas. Krwi Chrystusa, wybawienie dusz z otchłani czyśćcowej, wybaw nas. Krwi Chrystusa, wszelkiej chwały i czci najgodniejsza, wybaw nas. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami. K. Odkupiłeś nas, Panie, Krwią swoją. W. I uczyniłeś nas królestwem Boga naszego. Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże, Ty Jednorodzonego Syna swego ustanowiłeś Odkupicielem świata i Krwią Jego dałeś się przebłagać, daj nam, prosimy, godnie czcić zapłatę naszego zbawienia i dzięki niej doznawać obrony od zła doczesnego na ziemi, abyśmy wiekuistym szczęściem radowali się w niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Lectio divina Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa (dla tych, którzy chcą i pragną więcej) Lectio divina (łac. pobożne, duchowe czytanie) uczy, jak spotkać się ze słowem Bożym, jak je przyjąć całym sercem, całym życiem. Słowo Boże, napełnione jest tchnieniem Ducha Świętego, jest święte. Prośmy więc Ducha Świętego by natchnął nasz umysł, nasze serce do wnikliwego wejścia w niezgłębione pokłady Miłosierdzia Serca Jezusowego. (Wybieramy jedną z sentencji litanii, rozważamy ją dłuższy czas (10-20 min) i żyjemy nią przez cały dzień, tak możemy postępować przez cały miesiąc.) Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone Serce Jezusa, nieskończonego majestatu Serce Jezusa, świątynio Boga i przybytku Najwyższego Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios 1. Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego CZYTAJ! (Rdz 28, 10-22): Kiedy Jakub wyszedłszy z Beer-Szeby wędrował do Charanu, trafił na jakieś miejsce i tam się zatrzymał na nocleg, gdy słońce już zaszło. Wziął więc z tego miejsca kamień i podłożył go sobie pod głowę, układając się do snu na tym właśnie miejscu. We śnie ujrzał drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół. A oto Pan stał na jej szczycie i mówił: «Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję». A gdy Jakub zbudził się ze snu, pomyślał: «Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem». I zdjęty trwogą rzekł: «O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama nieba!» Wstawszy więc rano, wziął ów kamień, który podłożył sobie pod głowę, postawił go jako stelę i rozlał na jego wierzchu oliwę. I dał temu miejscu nazwę Betel. - Natomiast pierwotna nazwa tego miejsca była Luz. - Po czym złożył taki ślub: «Jeżeli Pan Bóg będzie ze mną, strzegąc mnie w drodze, w którą wyruszyłem, jeżeli da mi chleb do jedzenia i ubranie do okrycia się i jeżeli wrócę szczęśliwie do domu ojca mojego, Pan będzie moim Bogiem. Ten zaś kamień, który postawiłem jako stelę, będzie domem Boga. Z wszystkiego, co mi dasz, będę Ci składał w ofierze dziesięcinę». ROZWAŻ! To litanijne wezwanie także nawiązuje do Starego Testamentu. Do wydarzenia, które przeżył patriarcha Jakub podczas snu w którym ”… ujrzał drabinę …” (Rdz 28, 12 – 19). Po przebudzeniu się Jakub powiedział: „Prawdziwie jest to dom Boga i brama do nieba”. Pan Bóg w tym widzeniu dodał Jakubowi otuchy, napełnił go nadzieją. Ten sen jest ukazaniem działania Bożej Opatrzności czuwającej nad losem każdego człowieka. Serce Jezusa jest miejscem obecności Boga, miejscem, w którym znajdujemy otuchę i nadzieję oraz doświadczamy Bożej pomocy. Jest miejsce do którego zawsze możemy przyjść z naszymi sprawami, trudnościami, ale także radościami. W Bożym Sercu możemy doświadczyć troski i opieki, których tak często nam brakuje w codziennym życiu. Pamiętajmy o tym, że Bóg nieustannie czuwa nad nami. Dziękujmy Mu za Jego Opatrzność. MODL SIĘ! Serce Jezusa, Domie Boży i bramo niebios - zmiłuj się nad nami! ŻYJ SŁOWEM! Przyjrzyj się swojemu zawierzeniu Bożej Opatrzności. Powiedz Bogu, że Mu ufasz i zgadzasz się na to, by prowadził cię przez życie. 2. Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone CZYTAJ! (Łk 1, 26-38) : W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł. ROZWAŻ! Jezus Chrystus, Syn Boga, jest jednocześnie Synem Maryi – Niewiasty z Nazaretu. To do Niej Pan Bóg posyła Archanioła Gabriela, by oznajmił Jej nowinę, iż ma zostać Matką Bożego Syna. Po „Fiat” Maryi, Duch Święty osłonił Ją i poczęła Jezusa (Łk 1, 35). Od tego momentu rozpoczyna się historia życia Boga – Człowieka, do której zaproszona została także Maryja. Cud Wcielenia wskazuje nam ogrom Bożej miłości. Jezus staje się człowiekiem, uniża się, by wywyższyć każdego z nas. Jest to jedyne wezwanie Litanii do najświętszego Serca Pana Jezusa, w którym wymieniona jest Maryja – Jego Matka. Oddając cześć Boskiemu Sercu Jezusa nie możemy zapomnieć o Tej, która stała się towarzyszką Jego życia, śmierci i zmartwychwstania. Jezus chciał mieć za Matkę czystą Dziewicę, Niepokalanie Poczętą. Przyszedł przecież na świat, aby uwolnić ludzi od grzechu, nie mógł wiec dopuścić, by Jego Matka była dotknięta jakimkolwiek grzechem. Kochał ją i Jej jako pierwszej podarował owoce odkupienia. Dziękujmy Mu za Jego uniżenie i nasze wywyższenie. Dziękujmy za Jego Matkę, którą dał także nam za Matkę. MODL SIĘ! Serce Jezusa, w łonie Matki - Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone - zmiłuj się nad nami! ŻYJ SŁOWEM! Przyjrzyj się swojej relacji do Maryi, najlepszej Matki. Powierz się Jej matczynej opiece i wstawiennictwu. Pamiętaj także o szacunku i miłości wobec swojej matki, która dała ci życie. 3. Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone CZYTAJ! (J 1, 1-14): Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. ROZWAŻ! Jezus Chrystus jest Słowem, które stało się ciałem. On jest odwiecznym Słowem Ojca (J 1, 1–14). A skro tak jest to zjednoczenie Jezusa ze Słowem Boga jest pełne w swej istocie. Słowo Boga i Jezus to jedno. Bóg Ojciec w sposób najpełniejszy przemówił do nas przez swojego Syna. To w Nim i przez Niego powiedział nam wszystko. I co więcej, to wezwanie wskazuje na jeszcze jedną głęboką prawdę. Serce Jezusa, ale i nasze jest istotowo złączone z osobą. Istotą człowieka jest serce, gdyż ono jest najważniejsze. I nie chodzi tu o uczucia, które kojarzymy z sercem, gdyż w Piśmie Świętym serce łączone jest z rozumem. To w nim dokonuje się spotkanie człowieka z Bogiem. To ono jest symbolem miłości. Otwierając się na Słowo Boże, otwieramy się na Miłość. Dziękujmy Bogu za jego Słowo, które jest Miłością. Dziękujmy za serce – miejsce spotkania z Nim. MODL SIĘ! Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone - zmiłuj się nad nami! ŻYJ SŁOWEM! Przyjrzyj się swojemu sercu – czy jest ono źródłem miłości i miejscem spotkania z Bogiem. Zobacz co w nim jest i w osobistej modlitwie zaproś Jezusa do swojego serca, by to On je uzdrawiał, przemieniał i uświęcał. 4. Serce Jezusa, nieskończonego majestatu CZYTAJ! (Łk 4, 31-36): Udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy. A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy; «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody. Wprawiło to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: «Cóż to za słowo? Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą». ROZWAŻ! Majestat Jezusa wypływa z prawdy o tym, że jest On Bogiem. Żyjąc wśród ludzi dokonywał wielkich dzieł: uzdrawiał chorych, wskrzeszał umarłych, wypędzał złe duchy. Poprzez te czyny okazywał swój majestat, wielkość i potęgę. Ludzie dziwili się temu, co widzieli, czego doświadczali. Pytali: „Kimże On jest…?” (por. Łk 4, 36). Jego chwała objawiły się w sposób do tej pory nie spotykany w poranek Zmartwychwstania, kiedy grób w którym spoczywał okazał się pusty (Łk 24. 1 – 3). Później Jezus pokazał uczniom swój majestat wstępując do nieba. (Dz 1, 9). A jeszcze pełniej poznamy Jego chwałę i majestat kiedy przyjdzie powtórnie. (Dz 1, 11). Dziękujmy Jezusowi za to, że objawił nam swój majestat, że dał poznać swoją moc i wielkość, byśmy uwierzyli i poznali, ze On prawdziwie jest Synem Bożym. MODL SIĘ! Serce Jezusa, nieskończonego majestatu - zmiłuj się nad nami! ŻYJ SŁOWEM! Przyjrzyj się życiu Jezusa i dziełom, których dokonywał. Rozpoznając w Nim Boga proś Go by swoją chwałę objawił także w twoim życiu. 5. Serce Jezusa, świątynio Boga i przybytku Najwyższego CZYTAJ! (J 2, 13-21): Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!» Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?» Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo». Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?» On zaś mówił o świątyni swego ciała. ROZWAŻ! Serce Jezusa przyrównywane jest do świątyni Jerozolimskiej. To wezwanie litanii zaczerpnięta jest ze Starego Testamentu, ale także sam Jezus mówi o swoim ciele jako świątyni: „Zburzcie tę świątynię a Ja w trzech dniach ją odbuduję" (por. Łk 26, 61). Świątynia jest miejscem składania ofiar a Jezus całym swoim życiem składał ofiary swemu ojcu. Płonął w Nim ogień miłości tak jak płonął ogień w świątyni jerozolimskiej. Serce jest miejscem w którym Bóg pragnie spotykać się z człowiekiem, jest przybytkiem Boga. To w Jezusie i przez Jezusa możemy spotkać się z Bogiem. Także każdy z nas jest świątynią Boga. I to ode mnie zależy jak ta świątynia będzie wyglądała. Bóg nie opuszcza swojej świątyni, ale może być z niej wyrzucony albo tez godnie w niej przyjęty. Dziękujmy Jezusowi za jego ofiarę składaną Ojcu za nas. Dziękujmy za to, że i my możemy być Bożą świątynią. MODL SIĘ! Serce Jezusa, świątynio Boga i przybytku Najwyższego - zmiłuj się nad nami! ŻYJ SŁOWEM! Przyjrzyj się sobie, swojemu życiu i postępowaniu. Przypomnij sobie, że jesteś świątynią Boga żywego i podejmij refleksję nad tym, jaką jesteś świątynią. Zaproś Boga do swojego życia, do swojej codzienności. Uczyń Go Panem i Gospodarzem. 6. Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios CZYTAJ! (Rdz 28, 10 - 22): Kiedy Jakub wyszedłszy z Beer-Szeby wędrował do Charanu, trafił na jakieś miejsce i tam się zatrzymał na nocleg, gdy słońce już zaszło. Wziął więc z tego miejsca kamień i podłożył go sobie pod głowę, układając się do snu na tym właśnie miejscu. We śnie ujrzał drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół. A oto Pan stał na jej szczycie i mówił: «Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję». A gdy Jakub zbudził się ze snu, pomyślał: «Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem». I zdjęty trwogą rzekł: «O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama nieba!» Wstawszy więc rano, wziął ów kamień, który podłożył sobie pod głowę, postawił go jako stelę i rozlał na jego wierzchu oliwę. I dał temu miejscu nazwę Betel. - Natomiast pierwotna nazwa tego miejsca była Luz. - Po czym złożył taki ślub: «Jeżeli Pan Bóg będzie ze mną, strzegąc mnie w drodze, w którą wyruszyłem, jeżeli da mi chleb do jedzenia i ubranie do okrycia się i jeżeli wrócę szczęśliwie do domu ojca mojego, Pan będzie moim Bogiem. Ten zaś kamień, który postawiłem jako stelę, będzie domem Boga. Z wszystkiego, co mi dasz, będę Ci składał w ofierze dziesięcinę». ROZWAŻ! To litanijne wezwanie także nawiązuje do Starego Testamentu. Do wydarzenia, które przeżył patriarcha Jakub podczas snu w którym ”… ujrzał drabinę …” (Rdz 28, 12 – 19). Po przebudzeniu się Jakub powiedział: „Prawdziwie jest to dom Boga i brama do nieba”. Pan Bóg w tym widzeniu dodał Jakubowi otuchy, napełnił go nadzieją. Ten sen jest ukazaniem działania Bożej Opatrzności czuwającej nad losem każdego człowieka. Serce Jezusa jest miejscem obecności Boga, miejscem, w którym znajdujemy otuchę i nadzieję oraz doświadczamy Bożej pomocy. Jest miejsce do którego zawsze możemy przyjść z naszymi sprawami, trudnościami, ale także radościami. W Bożym Sercu możemy doświadczyć troski i opieki, których tak często nam brakuje w codziennym życiu. Pamiętajmy o tym, że Bóg nieustannie czuwa nad nami. Dziękujmy Mu za Jego Opatrzność. MODL SIĘ! Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios - zmiłuj się nad nami! ŻYJ SŁOWEM! Przyjrzyj się swojemu zawierzeniu Bożej Opatrzności. Powiedz Bogu, że Mu ufasz i zgadzasz się na to, by prowadził cię przez życie. Przejdź do zawartościWiadomościOgłoszenia duszpasterskieAktualnościNauki PrzedmałżeńskieWiaraModlitwa i SpowiedźMsze święteJak zamówić Mszę?NabożeństwaSpowiedź zupełny – warunki uzyskaniaModlitewnikNasza ParafiaDuszpasterzeGrupy parafialneO ParafiiHistoria ParafiiKontaktDane adresoweKancelaria parafialnaDom MisyjnyPolityka prywatnościWiadomościOgłoszenia duszpasterskieAktualnościNauki PrzedmałżeńskieWiaraModlitwa i SpowiedźMsze święteJak zamówić Mszę?NabożeństwaSpowiedź zupełny – warunki uzyskaniaModlitewnikNasza ParafiaDuszpasterzeGrupy parafialneO ParafiiHistoria ParafiiKontaktDane adresoweKancelaria parafialnaDom MisyjnyPolityka prywatnościLipiec – miesiąc czci Przenajdroższej Krwi Chrystusa1-go lipca zgromadzenia żyjące wg duchowości Krwi Chrystusa obchodzą uroczystość Przenajdroższej Krwi Chrystusa. Centrum tego nabożeństwa stanowią:adoracja i komunia eucharystyczna, a takżerozważania momentów przelania Krwi przez Chrystusa zawarte w liturgii i Piśmie i prywatną formą modlitwy może być także Litania do Najdroższej Krwi Chrystusa Jan XXIII ogłosił w 1960 r. list apostolski „Inde a Primis”, który mówił o rozszerzaniu nabożeństwa ku czci Przenajdroższej Krwi Jezusa Chrystusa. Ojciec Święty gorąco zachęcał, abyśmy w lipcu uczynili Krew Chrystusa tematem swych rozmyślań.„Niechaj rozważają o niesłychanie obfitej i nieogarnionej wartości tej Krwi prawdziwie najdroższej” – też o siedmiu momentach, w których Jezus przelewał swoją krew. Były to:Obrzezanie W judaizmie obrzezanie jest nakazem religijnym pochodzącym według Biblii od Abrahama. Każdy potomek płci męskiej musi być poddany obrzezaniu, z reguły ósmego dnia po urodzeniu. Zwyczaj ten wiązał się też z nadaniem chłopcu imienia. „Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie [Matki]”. (Łk 2, 21) Pozostałe sześć momentów pochodzi z opisu Męki w Ogrójcu (…) modlił się tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. (Łk 22, 42-44).Biczowanie Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie. (Mt 27, 26).Ukoronowanie cierniem Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: «Witaj, Królu Żydowski!» I policzkowali Go. (J 19, 1-3).Droga krzyżowa A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. (J 19, 17)Przybicie do krzyża Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». (J 19, 28)Przebicie boku włócznią Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. (J 19, 33-34)„Ta sama Krew Boża płynie we wszystkich sakramentach Kościoła, dlatego nie tylko słuszną jest rzeczą ale wielce sprawiedliwą, aby tej Krwi składali wszyscy odrodzeni w jej zbawczych strumieniach hołd adoracji, podyktowanej wdzięcznością i miłością” – możemy dzisiaj czytać w liście rozważania fragmentów Pisma Świętego, możesz w szczególny sposób uczcić Krew Chrystusa, odmawiając Litanię do Najdroższej Krwi Chrystusa Pana zatwierdzoną przez papieża Jana XXIII w 1960 roku. Warto dodać, że jednym z największych czcicieli krwi Chrystusa był święty Kasper del Bufalo, który w 1815 roku założył Zgromadzenie Misjonarzy Krwi do Najdroższej Krwi Chrystusa PanaKyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami. Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami. Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami. Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad Chrystusa, Jednorodzonego Syna Ojca Przedwiecznego, wybaw nas. Krwi Chrystusa, wcielonego Słowa Bożego, wybaw nas. Krwi Chrystusa, nowego i wiecznego Przymierza, wybaw nas. Krwi Chrystusa, przy konaniu w Ogrójcu spływająca na ziemię, wybaw nas. Krwi Chrystusa, tryskająca przy biczowaniu, wybaw nas. Krwi Chrystusa, brocząca spod cierniowej korony, wybaw nas. Krwi Chrystusa, przelana na krzyżu, wybaw nas. Krwi Chrystusa, zapłato naszego zbawienia, wybaw nas. Krwi Chrystusa, bez której nie ma przebaczenia, wybaw nas. Krwi Chrystusa, która poisz i oczyszczasz dusze w Eucharystii, wybaw nas. Krwi Chrystusa, zdroju miłosierdzia, wybaw nas. Krwi Chrystusa, zwyciężająca złe duchy, wybaw nas. Krwi Chrystusa, męstwo Męczenników, wybaw nas. Krwi Chrystusa, mocy Wyznawców, wybaw nas. Krwi Chrystusa, rodząca Dziewice, wybaw nas. Krwi Chrystusa, ostojo zagrożonych, wybaw nas. Krwi Chrystusa, ochłodo pracujących, wybaw nas. Krwi Chrystusa, pociecho płaczących, wybaw nas. Krwi Chrystusa, nadziejo pokutujących, wybaw nas. Krwi Chrystusa, otucho umierających, wybaw nas. Krwi Chrystusa, pokoju i słodyczy serc naszych, wybaw nas. Krwi Chrystusa, zadatku życia wiecznego, wybaw nas. Krwi Chrystusa, wybawienie dusz z otchłani czyśćcowej, wybaw nas. Krwi Chrystusa, wszelkiej chwały i czci najgodniejsza, wybaw Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad Odkupiłeś nas, Panie, Krwią swoją. W. I uczyniłeś nas królestwem Boga wieczny Boże, Ty Jednorodzonego Syna swego ustanowiłeś Odkupicielem świata i Krwią Jego dałeś się przebłagać, † daj nam, prosimy, godnie czcić zapłatę naszego zbawienia i dzięki niej doznawać obrony od zła doczesnego na ziemi, * abyśmy wiekuistym szczęściem radowali się w Chrystusa, Pana naszego. nie mogą być miejscem manifestowania nienawiściPapież pokreślił, że centrum adoracji Krwi Chrystusa jest chwila jej podniesienia podczas ofiary Mszy św., a swe przedłużenie znajduje ona w akcie Komunii eucharystycznej. „I tak uzdolnieni chrześcijanie idą na spotkanie codziennych wyzwań i przeciwności, zbożnych wyrzeczeń, a czasem samego męczeństwa” – pisał Jan czcicielem i propagatorem tego kultu był ks. Kasper del Bufalo, który w 1815 r. założył Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa. Niespełna dwadzieścia lat później pod wpływem jego kazań powstało zgromadzenia Sióstr Adoratorek Przenajdroższej Krwi uroczystości Przenajdroższej Krwi Jezusa ChrystusaUroczystość sięga korzeniami do corocznych obchodów związanych z relikwiami, które są przechowywane w kościele San Nicola in Carcere w Rzymie. Według tradycji jest to skrawek płaszcza setnika, który przebił włócznią Ukrzyżowanego, aby upewnić się o Jego sierpnia 1849 r. Pius IX rozszerzył na cały Kościół święto Przenajdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa, które było obchodzone w pierwszą niedzielę X w 1914 r. ustalił datę liturgicznych obchodów na dzień 1 1934 r. Pius XI podniósł te obchody do stopnia reformie Pawła VI Krew Chrystusa czczona jest w całym Kościele w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, czyli Boże Ciało. Zgromadzenia, żyjące według duchowości Krwi Chrystusa, obchodzą jednak święto Przenajdroższej Krwi Chrystusa 1 lipca jako na cały miesiącLIPIEC – MIESIĄC POŚWIĘCONY KRWI CHRYSTUSOWEJŹródło: parafia św. Anny w StryszawieDLACZEGO CAŁY MIESIĄC POŚWIĘCONY NAJDROŻSZEJ KRWI?Rozważania z książki: „Il mese del Preziossismo Sangue”, Rafaello Bernardo CPPS, Rzym (tłum. G. Truś)Pytanie to jest zbyteczne dla dusz rozpalonych miłością do Boskiej Krwi Chrystusa, gdyż poznały już, jakiej słodyczy smakują i ileż duchowych zwycięstw przynosi temu, kto praktykuje tę pobożność. Lecz bezbożni, letni? Powiedzą: Kolejny miesiąc! Nigdy się nie im: Ta praktyka nie jest nowa. Święty Kasper del Bufalo, nazwany przez Papieża Jana XXIII prawdziwym i największym na świecie apostołem pobożności do Najdroższej Krwi Jezusa, zdołał, na początku minionego wieku, wprowadzać ją prawie we wszystkich miesiącach roku, na zmianę, w różnych kościołach Rzymu i we wszystkich miastach i wioskach (a były one liczne), które były miejscem jego miesiącu maju dla Maryi i czerwcu dla Najświętszego Serca Jezusowego, Kościół świadomie ustalił, że miesiąc lipiec będzie poświęcony Najdroższej Krwi Jezusa. Lipiec jest centrum roku słonecznego, jest miesiącem nad miesiącami, miesiącem słońca, które praży swym najintensywniejszym skwarem: a Odkupienie nie jest może stołem obfitującym w cudowne źródło – Boskiej Krwi – wlewanej w dusze przez miłość Chrystusa? Oto dlaczego tak święto, jak i miesiąc Najdroższej Krwi zostały ustanowione w środku roku prawie, by przypomnieć nam pełnię samego Odkupienia. Ale jest jeszcze inny motyw: właśnie w lipcu życie chrześcijańskie osłabia się, a życie ziemskie nabiera rozmachu i w tym ferworze tryumfuje zło. Dlatego konieczna jest jakaś pomoc, a znaleźć ją można właśnie we Krwi rozważania na MIESIĄC NAJDROŻSZEJ KRWI, postanowiłem sobie wyjść na spotkanie tym, którzy zbytnio nie dysponują wolnym się pisać zwięźle. Bardziej niż rozwijanie rozważań, wolałem podsuwać myśli, które każdy może sobie rozwinąć według swej możliwości. Niech Krew Jezusa przyjmie i pobłogosławi tę skromną pracę, którą Jej dedykuję, i niech będzie szeroko niosła błogosławieństwo i korzyści tym wszystkim, którzy będą praktykować tak bogate duchowością Dziennik 2014 NA POCZĄTEK MIESIĄCA NAJDROŻSZEJ KRWIMój Jezu, przyjmij cześć oddawaną w tym miesiącu na wynagrodzenie za liczne niegodziwości ludzkie; a kiedy nieprzyjaciel dobra usiłuje oddalić z umysłów Twych dzieci pamięć Twej miłości, niech nabożeństwo do Boskiej Krwi przybliży dusze do Twego uwielbiajmy Chrystusa, Syna Bożego, który odkupił nas Krwią nas odkupić, Jezus aż siedem razy wylewa Krew! Motywem tak obfitych i bolesnych rozlewów krwi nie jest wymóg zbawczy świata, gdyż dla wybawienia go wystarczyłaby zaledwie tylko jedna kropla, lecz wyłącznie Jego miłość do początku historii ludzkości miało miejsce ciężkie krwawe wydarzenie: bratobójstwo Kaina, i Jezus na początku swego ziemskiego życia zechciał rozpocząć dzieło zbawienia od pierwszego przelania Krwi, tej podczas obrzezania, wylanej na ramionach swej Matki jako na pierwszym ołtarzu Nowego Testamentu. Wznosi się więc z ziemi do Boga pierwsza godna ofiara, i od tej chwili już zawsze będzie On spoglądał na ludzkość nie okiem sprawiedliwości, lecz lata od tego pierwszego wylania Krwi – lata pokornego życia w ukryciu, wyrzeczeń i pracy, modlitwy, upokorzeń i prześladowania – aż Jezus daje początek w ogrodzie oliwnym swej zbawczej Męce, wylewając krwawy pot. Nie cierpienie fizyczne wywołuje u Niego pocenie się Krwią, lecz wizja grzechów całej ludzkości, które On, Niewinny, bierze na siebie wraz z czarną niewdzięcznością tych, którzy depczą Jego Krew i odrzucają Jego Jezus przelewa swoją Krew podczas biczowania, aby obmyć szczególnie grzechy ciała, gdyż „na tę plagę zepsucia nie mogło być lepszego lekarstwa” (św. Cyprian).I jeszcze Krew cierniem ukoronowania. To Chrystus, król miłości, który zamiast korony ze złota wybrał koronę z cierni, bolesną i krwawiącą, aby pycha ludzka ugięła się przed majestatem Krew, podczas drogi krzyżowej, pod ciężkim drzewem krzyża, pośród obelg, przekleństw i ciosów, męki swej Matki i płaczu pobożnych niewiast. „Kto chce pójść za Mną – powiedział On – niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje”. Gdyż nie ma innej drogi, aby dotrzeć na górę uzdrowienia, jak tylko ta, zbroczona Krwią dotarł na Kalwarię i znowu przelewa Krew z rąk i stóp przybitych do krzyża. Z wysokości tej góry – prawdziwego teatru Miłości Bożej – te krwawiące ramiona wyciągają się w szerokim litościwym i miłosiernym objęciu: „Przyjdźcie do mnie wszyscy”. Krzyż jest tronem i katedrą Najdroższej Krwi, znakiem przynoszącym uzdrowienie i nową cywilizację na wieki, symbolem zwycięstwa Chrystusa nad mogło zabraknąć tej najbardziej szlachetnej Krwi, tej prosto z serca. Właśnie ostatnie krople pozostające w Ciele Zbawiciela daje nam poprzez ranę, którą uderzenie włócznią otwiera w Jego boku. Jezus w ten sposób odkrywa dla ludzkości tajemnice własnego Serca, aby odczytała Jego przeogromną jak Jezus zechciał wycisnąć z każdej żyły całą swą Krew i hojnie oddać co zrobili ludzie, od chwili śmierci Chrystusa do dzisiaj, by odwzajemnić tak wielką miłość? Ludzie nadal pozostają niedowierzający, przeklinający, nienawidzący się i mordujący wzajemnie, nieuczciwi. Ludzie podeptali Krew my, aby naprawić ogrom niewdzięczności i odwzajemnić w ten sposób tak wielką miłość, ofiarujmy Ją Bogu i błagajmy nie tylko za nas, ale również za wszystkich grzeszących W roku 1848 Pius IX z powodu okupacji Rzymu został zmuszony do ucieczki i schronił się do Gaety. Tam również udał się Sługa Boży ks. Giovanni Merlini i przepowiedział Ojcu Świętemu, że gdyby złożył obietnicę rozszerzenia święta Najdroższej Krwi na cały Kościół, rychło powróciłby do Rzymu. Papież, po refleksji i modlitwach, 30 czerwca 1849 r. odpowiedział, że zrobiłby to, jednakże nie z racji ślubowania, lecz od siebie, jeśli przepowiednia się urzeczywistni. Wierny obietnicy, 10 sierpnia tego samego roku podpisywał dekret o rozszerzeniu święta Najdroższej Krwi na cały Kościół w pierwszą niedzielę Pius X w 1914 r. ustanawia je na dzień pierwszy lipca, a Pius XI w 1934, na wspomnienie XIX Jubileuszu Stulecia Odkupienia, podnosi je do podwójnego rytu pierwszej kategorii. W roku 1970 Paweł VI, wraz z reformą kalendarza, połączył je z uroczystością Bożego Ciała, z nową nazwą: uroczystość Ciała i Krwi posłużył się przepowiednią świętego misjonarza, aby rozszerzyć to święto na cały Kościół, i zechciał w ten sposób ukazać, jak mu jest drogi kult swej Najdroższej Będę obchodził ten miesiąc w jedności z Najdroższą Krwią, prosząc szczególnie o nawrócenie STRZELISTY: Krwi Jezusa, ceno naszego odkupienia, bądź błogosławiona na wieki!Tradycja mówi, że Najświętsza Maryja po złożeniu Jezusa do grobu zebrała Krew rozlaną po Drodze Krzyżowej i na Kalwarii, oddając Jej cześć jako najświętszej relikwii pozostawionej na ziemi przez swego Boskiego Syna. Od tej chwili relikwie Krwi Chrystusa były przedmiotem otaczanym najczulszą pobożnością. Można więc powiedzieć, że nabożeństwo do Najdroższej Krwi narodziło się na Kalwarii i na zawsze pozostało żywe w mogło być inaczej, gdyż Krew Jezusa jest Boską Krwią, jest ceną naszego odkupienia, dowodem miłości Boga dla dusz; otworzyła nam bramy niebios, spływa nieustannie na niezliczonych ołtarzach i karmi miliony godny jest Baranek przyjąć chwałę, cześć i błogosławieństwo, ponieważ został zabity i nas zbawił!Również my dbajmy o żywą pobożność do Najdroższej Krwi, aby była nieustającym źródłem łask. Spoglądajmy na zbroczonego Krwią Chrystusa, doskonały wzór wszelkich cnot, adorujmy Go i kochajmy Go, i zjednoczeni z Nim w cierpieniu prośmy o przebaczenie naszych Święty Kasper del Bufalo pewnego dnia, bardziej niż zwykle rozgoryczony walkami, jakie musiał stoczyć, aby przezwyciężyć i bronić nabożeństwa do Najdroższej Krwi, rozpogodził się i przepowiedział, że na Katedrę Świętego Piotra wstąpi Papież, który przychyli się do wpojenia kultu. Tym Papieżem, możemy to powiedzieć, był Jan samego początku swojego pontyfikatu publicznie wzywał wiernych do kultywowania tego nabożeństwa, wyznając, że on sam odmawia w miesiącu lipcu, każdego dnia, Litanię do Najdroższej Krwi, jak już to wyniósł z dzieciństwa, ze swego rodzinnego domu. Zamiast powierzyć tę sprawę jednemu z kardynałów, sam osobiście zachował dla siebie troskę o Zgromadzenie Zakonne Misjonarzy Najdroższej Krwi, a przemawiając w Bazylice Świętego Piotra do kardynałów, biskupów, prałatów i tysięcy wiernych, 31 stycznia 1960 roku, na zamknięcie Synodu Rzymskiego, ogłasza świętego Kaspra „Prawdziwym i największym na świecie apostołem nabożeństwa do Najdroższej Krwi”.W dniu 24 stycznia tego samego roku zatwierdził dla całego Kościoła powszechnego Litanię do Najdroższej Krwi, a następnie 12 października zechciał, aby do wezwań „Niech będzie Bóg błogosławiony” zostało dodane wezwanie „Niech będzie błogosławiona Jego Krew Najdroższa”.Najznakomitszym aktem bez wątpienia jest list apostolski „Inde a primis” z 30 czerwca 1960 roku, którym Papież, zwracając się do świata katolickiego, zatwierdza, wynosi i rozbudza kult do Najdroższej Krwi, stawiając go na równi z kultem Najświętszego Imienia Jezus i Najświętszego Serca Jezusowego jako źródło obfite w owoce duchowe i lekarstwo przeciw złu nękającemu więc nazwać Jana XXIII PAPIEŻEM NAJDROŻSZEJ KRWI przepowiedzianym przez Świętego Będę zawsze rozwijał najczulsze nabożeństwo do Boskiej Krwi STRZELISTY: Niech zawsze będzie błogosławiony Jezus i niech będzie składana Mu wdzięczność, że przez Krew swoją nas do Najdroższej Krwi nie może być jałowe, lecz owocne dla życia naszej duszy. A większe będą owoce duchowe, jeśli przyjmiemy metodę, której uczą nas święci Kasper del Bufalo, czciciel Najdroższej Krwi, zaleca, aby skierować swe spojrzenie na zakrwawionego Chrystusa i przywołać następujące myśli:Kim jest Ten, który przelał za mnie swą Krew?Synem Bożym. Gdyby oddał ją twój przyjaciel, jakże byłbyś mu wdzięczny! Natomiast Jezusowi najczarniejsza niewdzięczność. Może i ja dopuściłem się nawet przekleństwa i obrazy swymi ciężkimi dał mi Syn Boży?Swoją Krew. Nie złotem ani srebrem zostaliście odkupieni, lecz Jego Krwią – woła św. Piotr. Jakież mam zasługi? Żadnych! Wiadomym jest, że matka odda krew za swe dzieci, a kto kocha, przeleje ją za ukochaną osobę. Ale ja przez grzech byłem nieprzyjacielem Boga. Mimo to nie patrzył na moje grzechy, lecz na swą mi ją dał?Całą, do ostatniej kropli, pośród obelg, przekleństw i najokrutniejszej Jezus pragnie od nas w zamian za tak ogromny ból i tak wielką miłość naszych serc, chce, byśmy uciekli od grzechu, abyśmy kochali z całych naszych kochajmy tego Boga dla nas przybitego do krzyża, mocno kochajmy Go, a Jego cierpienia nie będą niepotrzebne i Krew Jego nie zostanie przelana Największym apostołem nabożeństwa do Najdroższej Krwi bez wątpienia był św. Kasper del Bufalo, Rzymianin (ur. 6 stycznia 1786 r., zm. 28 grudnia 1837 r.). Siostra Agnese del Verbo Incarnato, zmarła w opinii świętości, wiele lat wcześniej przepowiedziała to wielkie dzieło, mówiąc, że będzie to „Tuba Boskiej Krwi”, co miało oznaczać, z jaką gorliwością głosił nabożeństwo i wyśpiewywał Jej niewypowiedzianych cierpień i oszczerstw, zanim założył Zgromadzenie Misjonarzy Najdroższej Krwi, dziś znane we wszystkich częściach aby go pocieszyć w swych udrękach, pewnego dnia podczas sprawowania Mszy św., zaraz po przeistoczeniu, pozwolił mu ujrzeć niebo, z którego schodził złoty łańcuch, który przechodząc przez kielich, obejmował jego duszę, aby zaprowadzić ją do tego dnia musiał jeszcze wiele wycierpieć, ale zawsze jeszcze mocniejsza była jego gorliwość niesienia duszom błogosławieństw Krwi ogłoszony błogosławionym przez św. Piusa X 18 grudnia 1904 r., a kanonizowany przez Piusa XII 12 czerwca 1954 ciało spoczywa w kościele Santa Maria in Trivio w Rzymie. Z Nieba nadal wyprasza łaski i cuda, szczególnie czcicielom Najdroższej Często będę myślał, przede wszystkim w chwilach pokus, o cierpieniach dla mnie poniesionych przez STRZELISTY: Wielbię Cię, o Krwi Najdroższa Jezusa, z miłości za mnie dobry chrześcijanin nie jest obojętny, gdy widzi Krew spływającą z ran Jezusa Ukrzyżowanego. Podczas Mszy Świętej nabożnie adoruje konsekrowany kielich unoszony przez być też tak, że zatrzymuje się jedynie na cierpieniach Zbawiciela, a nie rozważa faktu, że ta Krew wytryskająca z ran Jezusa jest Boską Krwią, to znaczy Krwią właśnie tutaj kryje się podstawowy sens kultu Najdroższej Krwi: Krew Najdroższa jest Krwią Boga Wcielonego i dlatego ją czcimy. Istotnie wierzymy, że w osobie Jezusa Chrystusa zjednoczyły się dwie natury: ta boska i ta ludzka, dlatego Krew, którą On przelał, jest Boską i ludzką Krwią, gdyż jest to Krew Jezusa prawdziwego Boga i prawdziwego Misterium niepojęte dla ludzkiego rozumu. Skoro nie jesteśmy w stanie pojąć tej tajemnicy, możemy i musimy zrozumieć jedną rzecz, mianowicie, że Bóg zechciał przyjąć nasze człowieczeństwo, by przelać swą Krew dla naszego zbawienia: „Dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i stał się człowiekiem”.Dlatego winniśmy my Mu oddać chwałę i błogosławieństwo, całą naszą miłość. Oddajmy więc głęboką cześć tej tajemnicy mądrości i miłości i zanośmy do Najdroższej Krwi Jezusa hymn naszego zawierzenia, a tym samym poddania się dziełu zbawienia naszych Jedną z dusz, która prawdziwie umiłowała Krew Jezusa, była bł. Maria De Mattias, urodzona w Vallecorsa (Florencja) 4 lutego 1805 roku, a zmarła w Rzymie 20 sierpnia 1886 słów św. Kaspra del Bufalo, zdecydowała się zostać zakonnicą, lecz gdy poszła zapytać o radę świętego misjonarza, on, z Bożego natchnienia, powiedział jej, że Pan powołuje ją do innej misji i oddał ją duchowemu przewodnictwu ks. Giovanniego Merliniego, również misjonarza. W niedługim czasie Maria De Mattias pozostawia rodzinę i udaje się do Acuto w Lazio, gdzie po wielu trudnościach otwiera pierwszy dom i szkołę Sióstr Adoratorek Najdroższej Krwi. Pośród zakazów, walk i cierpień zakłada nowe domy i nowe szkoły, które w duchu chrześcijańskim wychowują i kształcą młodzież żeńską. Całe życie Maria De Mattias krzewiła kult Najdroższej Krwi Chrystusa. Siostrom często powtarzała: „Niech nigdy nie oddala się wasze serce od tego wiecznego źródła, które wytryska z ukochanej rany boku Jezusa Ukrzyżowanego, naszego Oblubieńca; tu otrzymujemy osłodę naszych trudów podejmowanych z miłości do Boga”. Została błogosławioną w roku 1950, a jej ciało spoczywa w kościele pw. Najdroższej Krwi w Rzymie, w dzielnicy Latino. Z jej ołtarza nieustannie wypływa promień łask i błogosławieństw dla tych, którzy proszą o jej Ucałuję Ukrzyżowanego i wyznam: O Boska Krwi Zbawiciela, wielbię Cię i kocham STRZELISTY: Boska Krwi Jezusa, dodaj wiary i siły duszy umiłował nas i we Krwi swojej obmył nas z winy. Ludzkość, odczuwając ciężar grzechów, dostrzegała konieczność przebłagania za wszystkich czasach składano Bogu ofiary. Jednak ani ofiary, ani wszystkie cierpienia ludzi razem wzięte nie byłyby wystarczające dla oczyszczenia człowieka z grzechu. Przepaść między człowiekiem i Bogiem była nieskończona, wszak został znieważony sam Stwórca, zaś znieważającym było stworzenie. Konieczna więc była ofiara nie skalana, lecz przybrana w ludzkie winy. Tą ofiarą nie mogło być stworzenie, lecz sam się więc cała miłość Boga względem człowieka, ponieważ posłał On swego Jednorodzonego Syna, aby ofiarował się dla naszego zechciał wybrać drogę Krwi dla oczyszczenia nas z win, gdyż to właśnie krew gotuje się w żyłach, krew pobudza do złości, do zemsty. To krew jest zarzewiem pożądania, to krew pcha do grzechu, dlatego więc tylko Krew Jezusa mogła oczyścić nas z wszelkiej jest więc uciekanie się do Krwi Jezusa, jedynego lekarstwa dla dusz, jeśli chcemy otrzymać odpuszczenie naszych grzechów i trwać w łasce Sługa Boży biskup Francesco Albertini, aby lepiej promować nabożeństwo do Krwi Jezusa, założył Bractwo Najdroższej Krwi. Kiedy układał statut w zakonie w Paolotte w Rzymie, usłyszano wrzaski i hałasy w całym klasztorze. Do zatrwożonych współsióstr siostra Maria Agnese del Verbo Incarnato powiedziała: „Nie bójcie się: to szatan, który się wścieka, ponieważ nasz spowiednik przygotowuje rzecz, która jest mu bardzo nie na rękę”.Sługa Boży pisał Koronkę do Najdroższej Krwi. Zło wzbudziło w nim tak liczne wątpliwości, iż zaczął ją niszczyć, lecz w tym momencie ta sama siostra, natchniona przez Boga, widząc to, zawołała: „Ach! Jakże piękny prezent nam ojciec niesie!”. „Jaki?” – zapytał zdziwiony Albertini, który nikomu nie zdradził, że napisał tę modlitwę. „Koronkę do najdroższej Krwi” – odpowiedziała siostra.„Nie zniszczycie jej, ponieważ zostanie ona rozkrzewiona na cały świat i przyniesie duszom wiele dobrego!”.I tak było. Nawet najbardziej oporni grzesznicy nie wytrzymywali, kiedy podczas Świętych Misji odbywała się bardzo wzruszająca celebracja „Siedmiu Rozlań Krwi”.Albertini został mianowany biskupem Terraciny, gdzie umarł w opinii Zastanowimy się, ile Krwi kosztowało Jezusa zbawienie naszych dusz, i nie splamimy ich STRZELISTY: Bądź pozdrowiona, Krwi Najdroższa, która tryskasz z ran naszego Ukrzyżowanego Pana Jezusa i zmywasz grzechy całego potopie Noe złożył Bogu ofiarę uwielbienia i wdzięczności, a na horyzoncie ukazała się tęcza, tak jakby jednym objęciem chciała połączyć ze sobą niebo i ziemię. Dobry Bóg przyrzeka, że już nigdy nie zgładzi żyjących na ziemi. Ofiara złożona przez Noego była jedynie obrazem ofiary Chrystusa, który swoją Krwią pojednał ludzkość z jest grzech, jeśli nie aktem wojny człowieka przeciw Bogu? Akt wojny rodzi nieprzyjaźń. To człowiek, przeciwstawiając się Bogu, staje się Jego nieprzyjacielem, rodzi gniew i kary. Krew Jezusa została przelana, aby wymazać ten stan wojny. Czterej Aniołowie z Apokalipsy, których Bóg posyła, aby ukarać świat, słyszą głos: „Nie wylewajcie czary gniewu, aż zostaną opieczętowani na czole sługi Boga naszego”. „A kimże oni są?” – pytają aniołowie. Głos odpowiada: „To ci, którzy obmyli swoje dusze we Krwi baranka”.Ileż dobroci Pana względem nas! Nie tylko nas obmył swoją Krwią, lecz jeszcze zechciał zapomnieć nam wszystkie nasze winy i nazywa nas swoimi umiłowanymi dziećmi. Odpowiedzmy również i my miłością na tak wielką miłość. Jakże wielką niewdzięcznością byłoby, gdybyśmy ośmielili się obrazić czy zdradzić Go przez grzech, gdy On ojcowskim uściskiem przytula nas do swego Święci, którzy bardziej niż inni znają wartość duszy, czynią starania, aby zbawić nie tylko własną duszę, ale również bliźniego. Jednym z niestrudzonych apostołów był święty Franciszek Ksawery z Towarzystwa Jezusowego, obrany przez świętego Kaspra opiekunem Misjonarzy i Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa. Porzucił on zaszczyty i wygody swego szlachetnego rodu, wstąpił do Towarzystwa Jezusowego i przemierzył oceany, aby nieść wiarę Chrystusa do Indii i Japonii. Krzyż był jego orężem walki. Pewnego dnia, gdy płynął przez morze w czasie nawałnicy, wzburzona fala w swej gwałtowności uderzyła i zerwała oraz porwała mu krzyż. Niespodziewanie następnego dnia odnalazł go podczas modlitwy na plaży. Po podróży do Indii i Japonii, spragniony dusz, podejmuje próbę apostolstwa w Chinach, niestety nie będzie mógł uwieńczyć tego dzieła, gdyż Bóg zechciał zabrać Go do siebie w nagrodę za ten ogrom na wyspie Sanciano, przed Canton, 3 grudnia 1552 roku. Ramię, które ochrzciło tysiące wiernych, jest wystawione w kościele Di Gesù w Jeżeli ulegnę grzechowi, przywołam na myśl łagodność, jakiej doświadcza się, będąc w pokoju z Bogiem, natychmiast poproszę Go o przebaczenie, jak najszybciej wyspowiadam STRZELISTY: Baranku Boży, który Krwią swoją gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nade nie tylko pozbawia człowieka łaski i stawia go w nieprzyjaźni z Bogiem, ale także oddaje w niewolę szatana. Zbawienie musiało więc posiadać potrójne w skutkach działanie w duszy: przywrócić łaskę uświęcającą, oczyszczając ją z winy, pojednać z Bogiem i w końcu wykupić z niewoli grzesznik, przez zrzucenie z ramion słodkiego i lekkiego brzemienia prawa Bożego, wpada w tyranię piekła. „Kto grzeszy, należy do diabła” – mówi św. ceną była ta, którą zapłacił Jezus, aby wyrwać ze szponów diabła tak cenną zdobycz, Jego Krew?Oto więc wartość duszy! Ile ty jesteś wart? Odpowiada św. Augustyn: „Zobacz, za ile zostałeś wykupiony”. Bóg utracił cię, ale odkupił cię na nowo, płacąc całą swoją Krwią. A ty jak cenisz sam siebie? Kto wie, ile razy, ulegając przemocy pokus, uciekasz Bogu i znowu sprzedajesz się szatanowi. Bądź mocny, wierz w siłę Boskiej Krwi, wzywaj Jej, a nie ulegniesz pokusie. Zapewnia cię o tym św. Paweł: „Przez wiarę w tę Krew również my zwyciężymy diabła”.PRZYKŁAD: Do ks. Giovanniego Merliniego, drugiego z następców św. Kaspra, który był przełożonym Zgromadzenia Najdroższej Krwi, podczas głoszenia misji w Segni w Lazio przyszedł pewien mężczyzna, który za dwadzieścia skudów dziennie sprzedał duszę został przez niego podpisany i złożony szatanowi, który mu się objawił. Nieszczęsny, otrzymywał w tajemniczy sposób regularnie dwadzieścia skudów dziennie, lecz nie zaznawał pokoju. W tamtych czasach była to niezła suma, a mimo to zawsze zalegał z długami z powodu swej na granicy rozpaczy, gdy usłyszał świętego misjonarza. Odszukał go, rzucił mu się do stóp i doznał szczęścia usłyszenia z jego ust słowa pocieszenia: „Wierz, synu, Krew Jezusa odkupi twą duszę”.Sługa Boży nie ustawał w modlitwie, poście i umartwieniach cielesnych przez biczowanie się dla zbawienia tej duszy. W końcu Krew Jezusa zwyciężyła i diabeł był zmuszony oddać dokument podpisany przez biednego można powiedzieć o tych, co dla nikczemnej przyjemności sprzedają własną duszę szatanowi? Gdyby pomyśleli, ileż cierpienia kosztowała ona Aby uniknąć grzechu, umartwię moją wolę i moje zmysły, zwłaszcza STRZELISTY: Najdroższa Krwi Jezusa, nieskończona ceno naszego odkupienia, bądź zawsze kochana przez wszystkich uważali, że Mesjasz miał przyjąć cielesną postać, jedynie by przywrócić dawny blask królestwu Izraela. Jezus natomiast przychodzi na ziemię, by wyzwolić wszystkie ludy, a więc w wymiarze duchowym. „Moje królestwo – mówi – nie jest z tego świata”.Dlatego Odkupienie dokonane przez Krew było obfite – to znaczy, że Jezus nie ograniczył się do paru kropli Krwi, lecz ofiaruje ją w całości – czyniąc się naszą drogą poprzez przykład, naszą prawdą poprzez słowo, naszym życiem poprzez łaskę i Eucharystię, zechciał odkupić człowieka we wszystkich jego władzach: woli, umysłu i ogranicza swego dzieła zbawczego do wybranych narodów czy uprzywilejowanych kast: „Odkupiłeś nas, Panie, swoją Krwią, z każdego plemienia, języka i narodu”. Z wysokości krzyża, na oczach całego świata, Krew Jego spływa na ziemię, przezwycięża przestrzenie, przenika ją całą, aż sama przyroda drży przed tak ogromną był oczekiwany przez ludzi i wszyscy ludzie powinni cieszyć się z tej ofiary i patrzeć na Kalwarię jako jedyne źródło spod stóp krzyża wyruszają i zawsze będą wyruszać misjonarze – apostołowie Krwi – aby jej wołanie i jej dobrodziejstwa docierały do wszystkich Najbardziej cenną relikwią jest zbroczony Krwią Święty Krzyż. Po cudownym odkryciu za przyczyną świętej Heleny i świętego Makarego pozostawał przez trzy wieki w Jerozolimie; po zdobyciu miasta przez Persów trafił do ich państwa. Czternaście lat później imperator Herakliusz po podbiciu Persji zechciał osobiście zawieźć go do Świętego Miasta. Gdy rozpoczął wspinaczkę stromymi ścieżkami Kalwarii, coś nie pozwalało mu iść dalej. Zbliżył się więc do niego święty biskup Zachariasz, mówiąc: „Imperatorze, nie jest możliwe podążać z takim przepychem po drodze, którą przebył Jezus z wielką pokorą i bólem”. Dopiero gdy pozostawił bogate szaty i klejnoty, był w stanie kontynuować drogę i własnymi rękami umieścić Święty Krzyż na wzgórzu my uważamy się za prawdziwych chrześcijan, to znaczy gotowych dźwigać krzyż z Jezusem, a jednocześnie pozostajemy przywiązani do życiowych wygód i naszej pychy. Tak więc jest to absolutnie niemożliwe. Koniecznie trzeba być pokornymi, aby móc przejść przez drogę naznaczoną Krwią Z miłości do Boskiej Krwi będę cierpiał upokorzenia i odmówię sobie czegoś na rzecz STRZELISTY: Wielbimy Cię, o Jezu, i błogosławimy, gdyż przez Twój Święty Krzyż zbawiłeś Piotr upomina chrześcijan, aby nie deptali swojej godności, ponieważ po Odkupieniu, dzięki działaniu łaski uświęcającej i komunii Ciała i Krwi Pańskiej, człowiek stał się uczestnikiem tej samej Boskiej natury. Dzięki niezmierzonej dobroci Boga dokonała się w nas tajemnica naszego Wcielenia w Chrystusa i staliśmy się naprawdę Jego krewnymi. Innymi słowy, możemy powiedzieć, że w naszych żyłach płynie Krew św. Paweł nazywa Jezusa „pierwszym z naszych braci”, a św. Katarzyna ze Sieny woła: „Dla twojej miłości Bóg stał się człowiekiem, a człowiek stał się Bogiem”. Czy pomyśleliśmy kiedykolwiek, że jesteśmy naprawdę braćmi Jezusa? Jakże godny współczucia jest człowiek, który biegnie w poszukiwaniu zaszczytnych tytułów, dokumentów potwierdzających jego szlacheckie pochodzenie, który kupuje za pieniądze doczesne zaszczyty, a potem zapomina, że Jezus uczynił nas swoją Krwią „świętym i królewskim ludem”!Dlatego pamiętaj, że pokrewieństwo z Chrystusem nie jest tytułem zastrzeżonym tylko dla ciebie, ale jest wspólne dla wszystkich ludzi. Czy widzisz żebraka, upośledzonego, biednego, odrzuconego przez społeczeństwo, nieszczęśliwego człowieka, który wydaje się niemal potworem? W żyłach tych ludzi, podobnie jak w twoich, płynie Krew Jezusa!Wszyscy razem tworzymy Mistyczne Ciało, którego Chrystus jest Głową, a my jego członkami. To jest prawdziwa i jedyna demokracja, to jest dokonała równość między Wzruszający jest epizod z pierwszej wojny światowej, który rozegrał się na polu bitewnym między dwoma umierającymi żołnierzami, niemieckim i francuskim. Z najwyższym wysiłkiem francuski żołnierz zdołał wyjąć z kurtki krucyfiks. Był on zbroczony krwią. Przyłożył go do ust i słabym głosem zaczął odmawiać „Zdrowaś Maryjo”.Na te słowa niemiecki żołnierz, który leżał przed nim prawie martwy i który do tej pory nie dawał znaku życia, otrząsnął się ze snu i powoli, ostatkiem sił, wyciągnął rękę, położył ją na krucyfiksie razem z ręką francuskiego żołnierza, a potem słabym głosem odmawiał modlitwę: „Święta Maryjo, Matko Boża…”. Patrząc sobie w oczy, obydwaj bohaterowie zmarli. Te dwie dobre dusze były ofiarami nienawiści rozsiewającej wojnę. W krucyfiksie stali się braćmi. Tylko miłość Jezusa nas jednoczy u stóp krzyża, na którym On przelewa za nas Nie pogardzajcie sobą, skoro Bóg ceni was tak bardzo, że codziennie przelewa za was na ołtarzach Najdroższą Krew swojego Boskiego Syna (św. Augustyn).AKT STRZELISTY: Ciebie, Panie, prosimy, wspomóż sługi Twoje, które odkupiłeś swoją Przenajdroższą Krwią.„Boska Krew jest przyodziana ogniem Boskiej Miłości, ponieważ z miłości została przelana” – tak pisze św. Katarzyna ze Sieny w swoich listach. Przed nią powiedział to umiłowany uczeń Pana: „Nas umiłował i obmył nas w swojej Krwi”.Dar Krwi był istotnie ukoronowaniem nieustannego świadectwa miłości, jakim było całe życie Chrystusa. Z miłości się wcielił, z miłości żył wśród nas, z miłości czynił cuda, z miłości płakał. Na końcu dał nam najwyższy dowód miłości: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.„Nawet wbity gwóźdź nie byłby wystarczający – kontynuuje św. Katarzyna – gdyby miłość tego nie pragnęła, albowiem Krew została przelana poprzez ogień miłości”. Gdyby powstała wątpliwość co do tej oczywistej prawdy, wystarczyłoby spojrzeć na obfitość Krwi przelanej i ogrom bólu wycierpianego, aby nas przekonać, że wszystko nam mówi o nadmiarze miłości.„Córko moja – powiedział Jezus do św. Gemmy Galgani – spójrz na Mnie i naucz się kochać. Czy nie wiesz, że zostałem zabity z miłości? Te rany, ta Krew, te sińce, ten krzyż – to wszystko jest dziełem miłości”. A jak my odpowiedzieliśmy na taką miłość? Szybki rachunek sumienia wskazuje, że byliśmy naprawdę Go więc tymi słowami: „Panie, gdy moje wargi zbliżą się do Twoich, pozwól mi odczuć Twoją gorycz; gdy moje ramiona oprą się na Twoich, daj mi odczuć Twoje biczowanie; gdy moja głowa zbliży się do Twojej, daj mi odczuć Twoje ciernie; gdy mój bok zbliży się do Twojego, daj mi odczuć Twoją włócznię; gdy Twoje Ciało połączy się z moim, daj mi odczuć Twoją Mękę” (św. Gemma).PRZYKŁAD: W Baralastro podczas rewolucji hiszpańskiej „czerwoni” pojmali 18-letniego kleryka. Widząc jednak jego odwagę i niewzruszoność, lżyli go i bili bez litości. Mimo tortur kleryk nie dał się złamać. Rozdrażnieni taką stanowczością postanowili go zabić. „Pozwólmy mu umrzeć tak jak Chrystus” – powiedział jeden z nich i przybili go gwoździami do krzyża zrobionego ze stołów. Młodzieniec był silny nawet na miejscu stracenia i nie podniósł głosu. Zanim wyzionął ducha, swoimi ustami wypowiedział słowa: „Jezu, dla Twojej miłości i dla ocalenia mojej ojczyzny!”.POSTANOWIENIE: Będziesz miłował Jezusa całym swoim umysłem, całym swoim sercem, z wszystkich swoich STRZELISTY: O, Serce Jezusa, krwią broczące, pałające miłością do mnie, rozpal moje serce miłością do Krew została nam dana wśród najokrutniejszych cierpień. Prorok nazwał Jezusa mężem boleści. I nie bez racji napisano, że każda karta Ewangelii jest kartą o cierpieniach i krwi. Jezus poraniony, cierniem ukoronowany, przebity gwoździami i włócznią jest uosobieniem największego cierpienia. Któż cierpiał bardziej od Niego? Ani jeden punkt na Jego Ciele nie pozostał zdrowy!Niektórzy heretycy twierdzili, że Męka Jezusa była czysto symboliczna, ponieważ On jako Bóg nie mógł ani cierpieć, ani umrzeć. Ale zapomnieli, że Jezus nie był tylko Bogiem, lecz także Człowiekiem i dlatego Jego Krew była prawdziwa, ból, który wycierpiał, był naprawdę ostry, a Jego śmierć była rzeczywista tak jak śmierć wszystkich ludzi. Dowód na Jego człowieczeństwo mamy w Ogrodzie Oliwnym, gdy Jego Ciało buntuje się przeciw bólowi i gdy Jezus woła „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich!”.W rozważaniu cierpień Jezusa nie powinniśmy zatrzymywać się nad bólem Jego Ciała. Spróbujmy wniknąć do Jego umęczonego Serca, ponieważ ból Jego Serca jest straszniejszy od bólu Ciała: „Smutna jest moja dusza aż do śmierci”. Jaka jest najważniejsza przyczyna takiego smutku? Z pewnością ludzka niewdzięczność. Jednak w sposób szczególny Jezus pogrąża się w smutku z powodu grzechów tych dusz, które były najbliżej Niego i które powinny były Go kochać i pocieszać zamiast obrażać. Pocieszajmy Jezusa w Jego bólu nie tylko słowami, ale sercem, prosząc Go o przebaczenie naszych win i czyniąc mocne postanowienie nieobrażania Go już W roku 1903 w Lukce zmarła św. Gemma Galgani. Żywiła bardzo głęboką miłość do Najdroższej Krwi. Programem jej życia było hasło: „Jezus, Jezus, tylko Ten Ukrzyżowany”. Od wczesnego dzieciństwa doświadczała gorzkiego kielicha cierpienia, ale zawsze go akceptowała z heroicznym poddaniem się woli Bożej. Jezus powiedział jej: „Dam Ci w życiu wiele okazji do zdobywania zasług na Niebo, o ile będziesz potrafiła znosić cierpienie”.Całe życie Gemmy było Kalwarią. Mimo to nazywała najstraszniejsze bóle „darami Pana” i ofiarowywała się Mu jako żertwa ekspiacyjna za grzeszników. Cierpieniom, które zsyłał na nią Pan, towarzyszyły dręczenia ze strony szatana. Dręczenia te sprawiały, że cierpiała jeszcze bardziej. Tak więc całe życie Gemmy było wyrzeczeniem, modlitwą, męczeństwem, ofiarą!Wielokrotnie ta uprzywilejowana dusza była umacniana ekstazami, podczas których kontemplowała Jezusa Ukrzyżowanego. Jakże piękne jest życie świętych! Odczytanie tego życia napełnia nas entuzjazmem, jednak najczęściej nasz entuzjazm okazuje się słomianym zapałem, który stygnie przy pierwszej przeciwności. Starajmy się naśladować świętych w ich sile i wytrwałości, jeżeli chcemy iść za nimi drogą Będę przyjmował dobrowolnie z rąk Boga wszelkie cierpienia w przekonaniu, że są one konieczne do uzyskania przebaczenia grzechów i osiągnięcia STRZELISTY: O Boska Krwi, rozpal mnie miłością do Ciebie i oczyść duszę moją Twoim oczyścił nasze dusze z grzechu wielką miłością i ciężkim bólem, a mimo to nadal Go obrażamy. „Grzesznicy, pisze św. Paweł, przybijają na nowo Jezusa do krzyża”. Przedłużają Jego Mękę i sprawiają, że z Jego żył wypływa nowa Krew. Grzesznik jest świętokradcą, który nie tylko zabija własną duszę, ale udaremnia w sobie samym Odkupienie dokonane Krwią Chrystusa. Dlatego powinniśmy zrozumieć całe zło grzechu św. Augustyna: „Każdy grzech ciężki oddziela nas od Chrystusa, osłabia miłość do Niego i dyskredytuje cenę, którą zapłacił, to znaczy Jego Krew”. A któż z nas jest bez grzechu? Kto wie, ile razy także my zbuntowaliśmy się przeciw Bogu, oddaliliśmy się od Niego, aby oddać nasze serce stworzeniom! Spójrzmy teraz na Jezusa Ukrzyżowanego: to On gładzi grzechy świata!Wróćmy do Jego Serca, które pała nieskończoną miłością do grzeszników, obmyjmy się w Jego Krwi, ponieważ Ona jest jedynym lekarstwem, które może uzdrowić naszą Święty Kasper del Bufalo głosił misje. Przekazano mu, że pewien wielki grzesznik, który właśnie konał, odmawiał przyjęcia sakramentów. Święty zbliżył się szybko do jego łóżka i trzymając krucyfiks w dłoniach, mówił mu o Krwi, którą Jezus przelał także za niego. Jego słowa były tak płomienne, że każda dusza, chociaż uparta powinna była się wzruszyć. Ale ten konający pozostał św. Kasper obnażył swoje plecy i uklęknąwszy przy łóżku, zaczął biczować się aż do krwi. Jednak i to nie poruszyło tego upartego człowieka. Święty nie zniechęcił się i powiedział: „Bracie, nie chcę, abyś był potępiony, nie przestanę się biczować, dopóki twoja dusza nie zostanie uratowana” i nadal się biczując, modlił się jednocześnie do Jezusa Ukrzyżowanego. Wówczas konający dotknięty łaską wybuchnął płaczem, wyspowiadał się i umarł w ramionach przykładem Jezusa święci są gotowi oddać nawet życie dla zbawienia duszy. My natomiast poprzez zgorszenia staliśmy się być może przyczyną potępienia grzeszników. Starajmy się zadośćuczynić poprzez dobry przykład i módlmy się o nawrócenie Nie ma nic droższego dla Jezusa od bólu z powodu naszych grzechów. Zapłaczmy nad nimi i nie obrażajmy Go więcej. Bo to byłoby niczym zabranie z rąk Pana łez, które Mu już STRZELISTY: O Najdroższa Krwi Jezusa, zmiłuj się nade mną i oczyść moją duszę z Jezusa odkupiła nas i wywyższyła do stanu nadprzyrodzonego, ale nie uczyniła nas nieskazitelnymi. Każdy z nas jest wystawiany na silne pokusy, po których, niestety, następują niekiedy katastroficzne upadki. Czy z tego względu człowiek musi być potępiony na wieki, skoro ulega pokusie? Nie. „Bóg bogaty w miłosierdzie znał naszą kruchość i zatroszczył się o lekarstwo dla życia” (św. Tomasz).Dzięki Boskiej Krwi w sakramencie pokuty są odpuszczane nasze grzechy. Spowiedź nie jest dziełem ludzkim, ale sakramentem ustanowionym przez Jezusa Chrystusa: „Cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”. „Dla obmycia naszych grzechów, potrzeba tylko zanurzenia w Krwi Chrystusa” (św. Katarzyna ze Sieny). O! To dzięki swojej niezmierzonej dobroci Jezus znalazł sposób na nieustanne odnawianie odkupienia naszych dusz, sposób na nieustanne przelewanie swojej Krwi w sakramencie przebaczenia!Ileż podłości musi obmywać Najdroższa Krew! A mimo to Jezus zaprasza nieustannie grzesznika do korzystania z tego sakramentu i mówi mu, aby nie wpadał w przerażenie z powodu licznych win, ponieważ On jest gotów zawsze przebaczyć: Przyjdźcie, przyjdźcie wy, którzy jesteście okryci plamą jakiegokolwiek grzechu! Kto obmyje się w tej Krwi zbawienia, zostanie oczyszczony! Biegnijmy zatem do kapłana. „On wylewa na naszą głowę Krew Chrystusa” (św. Katarzyna).PRZYKŁAD: Opowiadał ojciec Matteo Crawley, że w Hiszpanii przyszedł do spowiedzi pewien wielki grzesznik. I chociaż jego grzechy były ogromne, kapłan udzielił mu rozgrzeszenia. Ale niedługo potem popadł w te same grzechy i spowiednik, sądząc, że nie ma woli poprawy, powiedział mu: „Nie mogę cię rozgrzeszyć; jesteś duszą potępioną. Odejdź, dla ciebie nie ma zbawienia”. Na te słowa nieszczęśnik zalał się z krucyfiksu dał się słyszeć głos: „O kapłanie, nie podałeś Krwi dla tej duszy!”. Zarówno spowiednik, jak i penitent zadrżeli na widok krucyfiksu zanurzonego we Krwi spływającej z boku Chrystusa. My także spotykaliśmy niekiedy bardzo surowych kapłanów i nie powinniśmy się dziwić. Oni nie mogą odczytać tajemnicy naszej duszy i muszą nas osądzić na podstawie naszych czynów i słówAle ile razy mają rację, będąc surowi wobec nas, skoro nasze postanowienia są tak słabe, że natychmiast na nowo popadamy w te same grzechy. Bóg jest dobry i zawsze gotów przebaczyć, ale biada tym, którzy nadużyją Jego miłosierdzia!POSTANOWIENIE: Jeżeli jesteś w grzechu śmiertelnym, pobiegnij do kapłana i wyspowiadaj się. Jeżeli to nie jest możliwe, wzbudź akt skruchy i szczere postanowienie, aby więcej nie STRZELISTY: Przedwieczny Boski Ojcze, wysłuchaj głosu Krwi Jezusa i zmiłuj się nade może powiedzieć o sobie, że jest naprawdę uprzywilejowany. Zgrzeszyli aniołowie i Bóg postąpił z nimi według swojej sprawiedliwości, strącając ich natychmiast w otchłań piekła; po grzechu człowieka Bóg w samym momencie potępienia obiecał mu Odkupiciela. Człowiek nadal grzeszył, ale Bóg nie cofnął obietnicy, dokonał Wcielenia i ludzkość ujrzała Jezusa, który przebaczył Magdalenie, jadał z grzesznikami. Można było słuchać Jego cudownych przypowieści o synu marnotrawnym i zagubionej Sercu Jezusa pulsuje Krew Miłosierdzia. Jezus woła: „Nie przyszedłem do sprawiedliwych, ale do grzeszników”. A kiedy ludzka złość Go zabija, z wysokości krzyża Bóg Miłosierdzia wydaje okrzyk miłosierdzia: „Ojcze, przebacz im!”. Jego głos nie przygasł. Niestety, na świecie co chwilę powtarza się grzech. Na szczęście, przy każdej winie Krew Jezusa woła „Miłosierdzia!”. „Teraz rozumiem, pisze św. Bartłomieja Capitanio, jak może istnieć świat i nie ulega zagładzie z powodu ogromu grzechów popełnianych na nim: Krew Jezusa i Jego rany wołają nieustannie o miłosierdzie”.Jakaż to pociecha dla nas! Gdyby nie było Krwi Jezusa, za jakiś czas zostalibyśmy potępieni! Jednak jak korzystaliśmy z Miłosierdzia Pańskiego? Dla miłości nie nadużywajmy go, bo chociaż wielkie jest Jego miłosierdzie dla grzeszników, to straszna jest Jego sprawiedliwość dla tego, kto je Zawsze były na świecie dusze, które stawały się żertwami dla oddalenia Bożych kar od biednej ludzkości. Jedną z nich była św. Maria Magdalena de Pazzi, florencka szlachcianka. Miała bardzo głębokie nabożeństwo do Najdroższej Krwi i prowadziła życie wypełnione surową pokutą i nieustanną modlitwą. Wiele razy w ciągu dnia ofiarowywała Boską Krew Ojcu Przedwiecznemu, by uprosić miłosierdzie dla dnia objawił się jej Jezus pokryty krwią. Poprosiła Go, aby mogła cierpieć te same kary. Jezus jej powiedział: „Moja Krew nie szuka pomsty tak jak krew Abla, a jedynie miłosierdzia. Krępuje ona ręce Boskiej sprawiedliwości!”. Wiele razy zadaje się pytanie: „Co robią gnuśni zakonnicy, zakonnice w klasztorach?”.Modlą się, modlą się dniem i nocą za nas. Biada, gdyby tego nie było! Gdyby nie była wznoszona do Boga ich nieustanna modlitwa złączona z modlitwą Chrystusa, któż wybłagałby litość dla nas?POSTANOWIENIE: Zastanowię się, jak korzystałem z Miłosierdzia Bożego. Jeżeli go nadużywałem, poproszę o STRZELISTY: „O Ojcze miłosierny, usłysz głos Krwi Jezusa naszego Zbawiciela, która woła do Ciebie z krzyża za nami i dla nas prosi o miłosierdzie” (Św. Bernard).Ktokolwiek patrzy na przebite Serce Jezusa i widzi wypływającą z niego Krew, nie może rozpaczać o swoim zbawieniu. Longinus, gdy je otworzył włócznią, nieświadomie otworzył serce człowieka dla nadziei. Według tradycji to on pierwszy miał udział w tych bogactwach. Niektóre krople Krwi spłynęły na jego chore oczy, uzdrowiły je i udzieliły mu tej pory krzyż pokryty krwią stał się kotwicą, której uczepiły się dusze największych grzeszników w chwili rozpaczy pewnych przebaczenia i miłości Chrystusa. Wielki prześladowca dotknięty łaską na drodze do Damaszku zachęca nas: „Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie” (św. Paweł). A ty, czego się boisz? „Nie mów: nie będę zbawiony. Masz Krew Chrystusa! Cała twoja nadzieja to Krew Chrystusa!” (św. Augustyn).Czy nie powiedział Jezus, że większa będzie radość w niebie z powodu jednego nawróconego grzesznika niż dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych? Z pewnością w raju grono nawróconych jest o wiele liczniejsze od grona niewinnych. Także my, jeżeli potrafimy naśladować ich w pokucie, tak jak naśladowaliśmy ich w grzechu, będziemy pewnego dnia z do krzyża i zawołajmy: „Pozdrawiany Cię o Krzyżu Święty, nasza jedyna nadziejo!”.PRZYKŁAD: Święta Katarzyna ze Sieny została słusznie nazwana „mistyczką Krwi”, ponieważ Najdroższa Krew Jezusa stale była obecna w jej myślach. Wiele jej listów rozpoczyna się w imię Najdroższej Krwi. Swojemu spowiednikowi mówiła: „Miejcie zawsze Krew Jezusa przed oczami”. W „Dialogu” pisze: „Ta Krew jest jedyną nauczycielką. Krew Jezusa stworzyła nas na nowo”.Dzięki wezwaniu Najdroższej Krwi nawrócił się rycerz z Perugii Niccolò Toldo skazany niesłusznie na karę śmierci. Byłby umarł w rozpaczy i z nienawiścią w sercu, gdyby nie interwencja św. Katarzyny. Towarzyszyła mu osobiście na miejsce stracenia, powiedziała mu o Krwi Jezusa, ujęła w dłonie jego głowę, dzięki niej uzyskał łaskę pojednania z innymi przed ścięciem. Nieszczęśnik umarł, wołając „Jezu! Katarzyno!”.Powiedzmy także my wraz z nią: „O Jezu, moje serce staje się płomieniem, myśląc o Tobie!”.Dusze świętych tak bardzo płoną miłością jedynie do Jezusa. A nasze? Jakże są letnie! Jakże są przywiązane do spraw doczesnych!POSTANOWIENIE: Nie będę pokładał nadziei w stworzeniach, a jedynie w Bogu, który jest wierny i nie STRZELISTY: Nieskalany Baranku, w Twojej Krwi, która jest ofiarowywana na ołtarzu, jest złożona cała nasza nadzieja (św. Kasper del Bufalo).Istotnym elementem każdej religii, prawdziwej czy fałszywej, jest ofiara. Poprzez nią nie tylko składa się uwielbienie Bogu. Dzięki niej przenikają się przebaczenie i łaska, jest dokonywane przebłaganie za grzechy, składa się dziękczynienie za otrzymane dary. Sam Bóg tego żądał od ludu jaką wartość mogła mieć ta ofiara? Czy może krew zwierząt sama przez się przebłagiwała Boga i oczyszczała człowieka? Apostoł pisze, że „nie ma innego wyzwolenia, nie ma innego przymierza, innego przebłagania jak tylko we Krwi Baranka, którego Ofiara obejmuje ludzkość od początku świata”. To znaczy, że te ofiary miały wartość czysto symboliczną i zapowiadały Ofiarę odnaleźć prawdziwą, jedyną i ostateczną Ofiarę, musimy udać się na Kalwarię, gdzie Jezus, obarczony naszymi grzechami, jest Świętym i niewinnym Kapłanem, a jednocześnie nieskalaną Ofiarą miłą Bogu. A teraz przebiegnijmy myślą stulecia i z Kalwarii przejdźmy do ołtarza. To na nim, jak na Kalwarii, uniża się Niebo, ponieważ z ołtarza wytryskuje zdrój zbawienia jak na Kalwarii. Krzyż jest na Kalwarii, Krzyż jest na ołtarzu. Ta sama Ofiara Kalwarii jest na ołtarzu. Ta sama Krew wypływa z Jego tym samym celu – dla chwały Bożej i odkupienia ludzkości – Jezus złożył siebie w ofierze na Kalwarii i ofiaruje się na ołtarzu. Przy ołtarzu, jak pod Krzyżem, stoi Matka Jezusa, stoją wielcy święci, stoją pokutnicy bijący się w piersi. Przy ołtarzu jak u stóp Krzyża stoją kaci, bluźniercy, niewierzący, obojętni. Nie trać wiary, jeżeli za ołtarzem zamiast Chrystusa zobaczysz człowieka takiego jak otrzymał od Jezusa Chrystusa mandat do czynienia tego, co On uczynił w Wieczerniku. Nie trać wiary, jeżeli nie zobaczysz Ciała i Krwi Chrystusa, a jedynie chleb i wino. Po słowach konsekracji chleb i wino zmieniają postać, tak jak zmieniły się na słowa Jezusa. Pomyśl natomiast, że Msza św. jest „pomostem na świecie”, ponieważ jednoczy ziemię z Niebem; pomyśl, że tabernakula są piorunochronami Bożej sprawiedliwości. Biada, gdyby nadszedł dzień, w którym nie składałoby się Bogu ofiary Mszy Świętej. To byłby koniec świata!PRZYKŁAD: W Ferrarze w kościele Santa Maria In Vado w czasie Wielkanocy w 1171 r. pewien kapłan, sprawując Mszę św., zaczął mieć poważne wątpliwości co do rzeczywistej obecności Jezusa Chrystusa w Eucharystii. Po Podniesieniu, gdy połamał konsekrowaną Hostię, wypłynęła z niej krew z taką intensywnością, że zostały nią pokryte ściany i o tym cudzie rozniosła się wśród wszystkich. Pobożni wierni wznieśli okazałą bazylikę zawierającą nienaruszone ściany i sklepienie niewielkiej świątyni, na których jeszcze dzisiaj (otoczonych wieloma złotymi pierścieniami) można zobaczyć wyraźnie krople Cudownej Krwi. W świątyni Msze św. odprawiają misjonarze Najdroższej Krwi. Jest ona celem tak wielu pobożnych wiele jest dziś pretekstów, aby nie uczestniczyć we Mszy św., nawet w święta nakazane! Ileż razy świąteczna Msza św. staje się czasem spotkań towarzyskich, rewią mody czy prezentacją bezwstydnych fryzur. Chciałoby się powiedzieć, że w niektórych ludziach wiara wygasła zupełnie!POSTANOWIENIE: Dołóżmy starań, aby nas nigdy nie zabrakło na Mszy św. w dni świąteczne i aby w niej uczestniczyć z jak największą STRZELISTY: Nieskalany Baranku, w Twojej Krwi, która jest ofiarowywana na ołtarzu, jest złożona cała nasza nadzieja (św. Kasper del Bufalo).„Nie wystarczyło Jezusowi dać ludzkości dowód swojej ogromnej miłości poprzez jednorazowe przelanie Krwi, ale zechciał On, ustanawiając sakrament Eucharystii, przelewać Ją nieustannie, niemal tak, jakby pragnął umierać codziennie za nas” (św. Bernardyn). Miłość bowiem nie zadowala się tylko poświęcaniem dla tego, kogo się kocha, ale pragnie być zawsze blisko i dawać się całkowicie osobie Jezus poprzez swoją wszechmoc użytą do ukrycia swego Bóstwa w cieniu ludzkiego ciała ukrywa ją obecnie pod postacią chleba i wina. I właśnie tej nocy, podczas której ludzie przygotowują Mu śmierć, wypowiada ważne słowa: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. „Bierzcie i pijcie, to jest Krew moja”. Dla uwiecznienia na przestrzeni stuleci swojego wielkiego daru poprzez posługę kapłanów dodaje: „To czyńcie na moją pamiątkę”.Eucharystia jest więc pamiątką Męki Chrystusa, jest prawdziwym pokarmem i prawdziwym napojem naszych dusz. Jeżeli wierny przystępuje do Komunii Świętej, przyjmując jedynie Hostię, wierzymy, że przyjmuje nie tylko Ciało, lecz także Krew Pańską. Zastanówmy się, czy Komunia Święta jest niezbędna dla życia naszej duszy? „Jeżeli nie będziecie spożywali mojego Ciała i nie będziecie pili mojej Krwi, nie będziecie mieli życia w sobie”.Dlatego też Kościół stawia to tryskające źródło w centrum codziennego życia. Ponieważ jak grzech niszczy codziennie życie duszy, tak Ciało i Krew Chrystusa ją karmią i gaszą jej pragnienie. Dusza potrzebuje tej Krwi, ponieważ tamuje ona grzech i gasi płomień namiętności. Potrzebuje jej dla umocnienia i pokrzepienia w walce ze złem. Potrzebuje jej, gdy jest przygnieciona smutkiem i jej tak, jak ciało potrzebuje chleba powszedniego. Przystępujmy więc do Krwi Jezusa, aby oczyścić się i zaspokoić pragnienie. Przystępujmy do tej rzeki łask wypływającej z kielichów dla obmycia do Tabernakulum, w którym Jezus czeka na nas jako więzień miłości. Powierzajmy Mu nasze radości, nasze nadzieje, nasze bóle. Przyrzeknijmy Mu naszą miłość i wynagradzajmy Komunią Świętą zniewagi, które odbiera od tylu niewdzięcznych Wybucha prześladowanie ze strony Dioklecjana. Tysiące obrońców Chrystusa zamknięto w więzieniach Rzymu przed rzuceniem na pożarcie dzikim zwierzętom. Oczekiwali jedynej rzeczy od braci pozostających jeszcze na wolności: Chleba mocnych, Jezusa Eucharystycznego. Tylko On mógł ich podtrzymać w twardej walce. Ale kto odważy się dotrzeć do tych więzień tak pilnie strzeżonych?„Ojcze Święty, mówi Tarsycjusz, ja pójdę!”. „Ale ty jesteś mały, jak uchronisz Eucharystię przed profanacją, jeżeli cię rozpoznają?”. „Właśnie dlatego, że jestem mały, nikt mnie nie będzie podejrzewał. Jeżeli mnie rozpoznają, oddam swoją krew, ale Eucharystia nie zostanie sprofanowana”. Biegnie już w kierunku więzień, przyciskając konsekrowany chleb do piersi, gdy nagle jakieś łobuzy go zatrzymują, chcą, aby się z nimi pobawił, chcą zobaczyć, co niesie, i ściskają go. „To chrześcijanin, niesie Tajemnicę, zabijmy go!”.Zginął pod gradem kamieni, ale żadna siła nie zdołała wyrwać mu Jezusa z rąk. Podniósł go z ziemi setnik Kwadratus i zaniósł do katakumb. Eucharystia została obmyta tą niewinną krwią. Ileż odwagi było w tym dziecku i jaki podziw wzbudza ono w nas. My natomiast tak bardzo boimy się ludzkiego osądu i wstydzimy się odkryć głowę, gdy Jezus przechodzi ulicami. Wstydzimy się uklęknąć w czasie Podniesienia podczas Mszy św. i próbujemy ukradkiem wypełnić obowiązek wielkanocnej spowiedzi, tak jakbyśmy mieli czynić coś Przygotuję się w jak największym skupieniu na przyjęcie Komunii Świętej i spróbuję częściej odwiedzać Jezusa utajonego w Najświętszym STRZELISTY: Niech będą pochwalone i błogosławione Najświętsze Serce i Najdroższa Krew Jezusa w Najświętszym Sakramencie Eucharystii Madonna jest najpiękniejszym darem ofiarowanym nam przez Boga. Ona jest nie tylko Matką Boga, arcydziełem Odkupienia, Pełną Łaski, Błogosławioną między niewiastami, lecz także naszą najsłodszą Matką! Świat chrześcijański raduje się na Jej Imię i chroni się w cieniu Jej też cała wielkość Maryi ma swój początek w Najdroższej Krwi: Ciało Chrystusa jest ciałem Maryi, Krew Chrystusa jest krwią Maryi – z tego względu wzywamy Ją pięknym tytułem Królowej Przenajdroższej Krwi! Nie została w Niej zmazana wina podobnie jak w każdym innym stworzeniu, ale dzięki szczególnemu przywilejowi, ponieważ musiała być najczystszym źródłem, z którego miała wypłynąć Krew Jezusa, na mocy przewidzianych zasług Najdroższej Krwi, została poczęta bez grzechu się z tego, że otrzymaliśmy od Boga Matkę tak wspaniałą i tak słodką. Wpatrujmy się w Nią u stóp krzyża, gdzie ofiaruje Ojcu Przedwiecznemu Krew swojego Drogiego Syna dla naszego odkupienia. Jej dusza jest przeszyta mieczem boleści, a Jej łzy są najbardziej gorzkimi łzami, jakie matka kiedykolwiek wylała na ziemi. Spójrzmy, z jaką miłością przyjmuje całą ludzkość, którą Jezus Jej powierza w osobie św. Jana Apostoła! Spójrzmy, jak na Nią spływa ta Krew, aby mogła spłynąć na nas, biednych grzeszników!Rozważmy, jakim kanałem łaski, jaką Szafarką swoich skarbów, jaką naszą potężną Obrończynią u tronu Baranka Bóg Ją ustanowił! O Maryjo, Królowo Przenajdroższej Krwi, spraw, aby także moja dusza zarumieniła się Boską Krwią Twojego Syna, broń mnie od ataków szatana, szczególnie w godzinie śmieci, uproś mi żal za grzechy i ostateczną Jednym z najdroższych nabożeństw dla św. Kaspra del Bufalo było nabożeństwo do Królowej Przenajdroższej Krwi. Kazał namalować obraz Madonny z Dzieciątkiem Jezus trzymającym w ręce kielich ze swoją Krwią. Najświętsza Panna pokazała poprzez liczne cuda, jak jest Jej drogie to nabożeństwo. Wielokrotnie podczas kazań święty zatrzymywał deszcz, błogosławiąc niebo tym ten obraz pewnej grupie pobożnych osób przybyłych z daleka, aby słuchać kazań świętego, a które nie mogły wrócić, ponieważ rozpętała się gwałtowna burza. Ludzie ci, idąc w deszczu, dotarli nieprzemoknięci do swoich domów. Przed obrazem po odmówieniu trzech „Zdrowaś Maryjo” wyzdrowiał natychmiast pewien wieśniak, który zranił się poważnie w Albano Laziale, wzywając Imienia Najświętszej Panny, święty uratował od pewnej śmierci współbrata misjonarza, który spadał wraz z karetą z mostu. Bardzo wiele razy, gdy głosił kazania, było widoczne tajemnicze światło zstępujące z nieba i zalewające zarówno obraz Madonny, jak i twarz świętego. Naśladujmy św. Kaspra w tym jakże skutecznym nabożeństwie, połączmy miłość do Najświętszej Panny z miłością do Najdroższej Krwi, a będziemy na pewno napełnieni niebieskimi łaskami. A w sposób szczególny unikajmy grzechu przeszywającego na nowo godne czci Serce naszej niebieskiej Będę obchodził nabożnie święta maryjne, a w sposób szczególny święto Matki Bożej STRZELISTY: Matko Najświętsza, spraw, aby rany Jezusa zostały odbite w moim Jezusa Chrystusa nie mogło umrzeć wraz z Nim. Jego Krew musiała nadal spływać na dusze poprzez sakramenty. Ewangelia musiała być głoszona milionom ludzi, a prawda broniona przed wrogami w każdej epoce. Dlatego był potrzebny Kościół, święty i powszechny, który potrafiłby wypełnić tę zbawczą założył go na Piotrze, niezłomnej skale, ale sprawił, że Kościół zrodził się w Jego otwartym Sercu. „Ta Krew, która wypływa z Serca Chrystusa – mówi św. Ambroży – jest cenna, ponieważ daje nam Kościół”. A św. Grzegorz mówi: „Kościół został założony poprzez Krew, wzrastał dzięki Krwi, był karmiony Krwią, a więc i jego koniec będzie powiązany z Krwią!”.Dlatego, konkluduje św. Katarzyna, „Krew Chrystusa jest skarbem Kościoła”. Tak więc Krew Jezusa ożywia cały Kościół, ponieważ Kościół czerpie z Niej środki do własnego uświęcenia. Kościół nie jest tylko Jej wieczystym depozytariuszem, ale szafarzem, ponieważ otrzymał od Chrystusa mandat do jej przelewania dla zbawienia wszystkich jest Oblubienicą Krwi Chrystusa i powszechną Matką wszystkich odkupionych. Dla niego nie ma rozróżnienia na rasy, stany i osoby. Wszystkie jego dzieci otrzymują ten sam chrzest, zasiadają przy tym samym Stole Eucharystycznym, otrzymują tę samą łaskę w sakramentach i są przedmiotem jego matczynej to ile prześladowań doświadcza ta święta i wielkoduszna Matka. Ile razy i my wstydziliśmy się wyznać, że jesteśmy jej dziećmi, ile razy nie byliśmy posłuszni jej prawom! Kochajmy Kościół, tak jak dobre dziecko kocha matkę, ponieważ poza nim nie może być Heroiczną wierność Kościołowi i Papieżowi okazał św. Kasper del Bufalo. W lipcu 1809 r. Napoleon, po zajęciu Rzymu, kazał aresztować i skazać na wygnanie Piusa VII. Kardynałom, biskupom i kapłanom narzucono obowiązek złożenia przysięgi na wierność cesarzowi. Gdy Kasper wyświęcony na kapłana nieco ponad rok wcześniej został wezwany przez władze i gdy zażądano od niego złożenia przysięgi, odpowiedział: „Nie mogę, nie powinienem, nie chcę!”. Miał za nic zarówno miłe pochlebstwa, jak i najokrutniejsze takiej odwagi było jego wygnanie do Piacenzy i uwięzienie w Bolonii, w kościele S. Giovani in Monte, w Imola oraz w Lugo di Romagna. Cierpienia i pobyty w tych miejscach odbywania kar były tak poważne, że omal nie spowodowały jego śmierci. Ale nawet w takich warunkach pozostał nieugięty za każdym razem, gdy nakazywano mu wyrzec się wierności także naśladujmy go w chrześcijańskim męstwie! Najokrutniejsze prześladowania nie zdołały i nie zdołają nigdy zniszczyć Kościoła ani przerwać tak chwalebnej i świętej sukcesji Papieży. Papież jest wikariuszem Chrystusa, Następcą Piotra, Nauczycielem Nie wstydź się przynależności do Kościoła Jezusa Chrystusa i broń go, kiedy usłyszysz, jak jest STRZELISTY: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew Jezusa Chrystusa za rozwój Kościoła, za Ojca Świętego, za biskupów, kapłanów, zakonników i dla uświęcenia ludu został pierwszym Kapłanem, który ofiarował Boskiemu Ojcu swoją Krew na odpuszczenie naszych uwiecznienia swojej Ofiary, podczas Ostatniej Wieczerzy, po ustanowieniu Eucharystii, ustanowił także kapłaństwo: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Ta prawda jest potwierdzona przez apostołów i długowieczną tradycję Kościoła. „Kapłan – mówi św. Tomasz – ponieważ ma być sługą Najdroższej Krwi, jest konsekrowany przez Krew Chrystusa”.Podczas święceń otrzymuje bardzo szeroką władzę: konsekracji Ciała i Krwi Chrystusa, rozgrzeszania, udzielania łask sakramentalnych, modlitwy za lud i w imieniu ludu chrześcijańskiego; jest prawdziwie „Panem Krwi” (św. Katarzyna). Kto powołuje kapłana na tak wysoki urząd? Nie zostaje się kapłanem z własnej woli. Tylko ten, kto jest powołany przez Pana, może przystąpić do Bóg nie ma względu na osoby szlachetnie urodzone, a nawet wybiera prawie zawsze swoich kapłanów spośród najpokorniejszych i najuboższych rodzin. Skoro wielka jest odpowiedzialność kapłana, wielka jest także jego godność i szacunek mu należny. „Jeżeli wypadnie kapłanowi być sługą Krwi Chrystusa, posługa ta czyni Boską jego godność i wprowadza obowiązek czci od wszystkich: czci należnej samemu Bogu i Tej chwalebnej Krwi” (św. Katarzyna). Ileż zasług się zyskuje dzięki katolickiemu kapłaństwu!Zarówno w dziedzinie miłosierdzia, jak i nauk czy postępu kapłaństwo to było zawsze na czele, osiągając szczyty najwznioślejszego heroizmu. Mimo to kapłan jest najbardziej nienawidzonym i najbardziej prześladowanym człowiekiem. Jednak za przykładem Chrystusa umie przebaczyć swoim prześladowcom i cieszy się, gdy może złączyć swoją krew z Krwią ofiarowywaną codziennie na Kardynał Massaia opowiada, jak w roku 1863 w Abisynii dwie nowo nawrócone osoby, mąż i żona, prosiły nieustannie o dopuszczenie do Komunii Świętej. W końcu spełniono ich prośbę. W ich chacie pięknie przyozdobionej rozpoczęła się celebracja Mszy po konsekracji kielicha kobieta zaczęła wołać: „Ogień, ogień!”. Zapytano ją o powód tego okrzyku. Odpowiedziała: „Kiedy podnosiliście kielich, zobaczyłam zstępujący z nieba snop ognia. Wasze ręce były rozpalone. Nawet kielich był rozpalony”.Massaia pomyślał o halucynacji lub egzaltacji biednej kobiety i poddał ją próbie. Po konsekracji podniósł najpierw hostię i kielich niekonsekrowane, a następnie konsekrowane i musiał zmienić zdanie, ponieważ kobieta nadal widziała czerwony ogień tylko na konsekrowanej Hostii i Jezus nie powiedział, że przyszedł rzucić ogień na ziemię? Ogień swojej miłości, aby rozpalić nim cały świat; nakazał swoim kapłanom podtrzymywać go we wszystkich duszach, napełniając je swoją Najdroższą Szanuj i kochaj kapłana, ponieważ on rozdziela skarby Krwi STRZELISTY: O Jezu, Wieczny i Najwyższy Kapłanie, ofiaruję Twoją Najdroższą Krew Ojcu Przedwiecznemu, aby posłał do swego Kościoła świętych i gorliwych Chrystusa przyciągnęła rzeszę heroicznych dusz, dusz świętych, którzy w życiu stawiali sobie za cel odbicie w sobie samym Chrystusa ukrzyżowanego i krwawiącego. Wszyscy święci bez wyjątku, zarówno ci, których czcimy jako wyniesionych na ołtarze, jak i ci, którzy są nieznani, są prawdziwymi serafinami i herosami Najdroższej święci – w jaskiniach, na pustyniach, na szczytach gór, w celach klasztornych, w szpitalach, na terenach misyjnych, w dużych miastach, we własnych domach – kochali tylko Chrystusa, dawali się ukrzyżować z Chrystusem, przelewali krew z Nim. Życie każdego świętego jest przeniknięte krwią. Nie tylko męczennicy przelewali krew za Chrystusa! To także krew dobrowolnego umartwienia, krew miłości, krew apostolstwa, krew pracy – krew, która wytryskuje z dusz praktykujących cnoty w stopniu wszystkich świętych było: cierpieć, umrzeć, być pogrzebanym w Chrystusie! Osiągnęli oni najwyższy stopień doskonałości, ale za cenę niewypowiedzianych cierpień. Jak wielka to dla nas nauka! Nie powinniśmy sądzić, że święci byli osobami, którym dopisywało szczęście, czy osobami uprzywilejowanymi. Bóg chce, abyśmy wszyscy byli święci, i wszystkim daje wystarczającą łaskę do stania się takimi. Także my spójrzmy – tak jak oni – na Najświętszego ze Świętych, na Jezusa. Jego Krew jest pokarmem do życia w świętości. Kochajmy Ją żarliwie, a staniemy się również Krew Jezusa zawsze rozpalała duszę św. Kaspra del Bufalo. Jego godne podziwu kazania, zrozumienie ludzkich cierpień i pogarda dla samego siebie były owocem tego płomienia. Miał zawsze Krew Jezusa na ustach, w sercu. Gdy przemawiał, wydawał się serafinem – tak bardzo jego twarz razu jego misjonarze, żądni słuchania tego, co mówił o Krwi Jezusa, tak jak tylko on to umiał czynić, powiedzieli mu umyślnie, że jest to temat jałowy i trudny. Mówił więc o tym przez wiele godzin bez jakiegokolwiek zmęczenia i powtarzania się tak, że jego słuchacze popadli w uniesienie tak jak on. Z powodu krzewienia nabożeństwa do Najdroższej Krwi cierpiał niewiarygodne prześladowania, niekiedy także od osób, które powinny były go rozumieć i bronić. Ale nic nie było w stanie zmusić go do się udawał, zakładał pobożną Unię Najdroższej Krwi [dzisiejsza Wspólnota Krwi Chrystusa – przyp. red.], wpajał praktykę miesiąca Najdroższej Krwi i wprowadzał codzienne odmawianie Koronki na cześć Najdroższej Krwi. Kazał drukować na swój koszt broszury i kartki z modlitwami, które następnie rozdawał bezpłatnie wiernym i próbował dotrzeć do kapłanów udających się na tereny misyjne dla zachęcania ich do krzewienia kultu Najdroższej czasie misji świętych, kiedy dusze trwały uporczywie w grzechu, nakazywał umieszczać w sposób bardzo uroczysty Martwego Chrystusa na podwyższeniu i mówił o Krwi Jezusa, biczując się. W ten sposób dokonało się wiele nawróceń. W chwili śmierci św. Wincenty Pallotti, który mu pomagał, zobaczył jego duszę ulatującą do nieba w postaci bardzo jasnej gwiazdy i Jezusa wychodzącego na jej przykład św. Kaspra rozpala nas miłością do Krwi Jezusa i obdarzy nas nadzieją, że pewnego dnia będziemy z nim śpiewać jej pochwałę w Chcę zostać świętym! Powtarzajmy to nie tylko ustami, ale naśladując świętych i wzywając także ich STRZELISTY: Najdroższa Krwi Jezusa, porusz moje serce i rozpal w nim żywe pragnienie o ile chce naprawdę dobrobytu swoich obywateli, nie może obejść się bez Krwi Chrystusa, ponieważ Krew Chrystusa jest pierwszym i prawdziwym źródłem społeczeństwa. „Ale teraz, mówi Apostoł, w Chrystusie Jezusie wy, którzy byliście daleko, staliście się bliscy dzięki Krwi Chrystusa. On jest naprawdę naszym pokojem, który ustanowił z nas jeden lud, pokonując barierę czyniącą nas nieprzyjaciółmi dla stworzenia w Sobie samym nowej ludzkości”. Tak więc Krew Chrystusa, jednocząc nas, niweluje różnice między ludźmi, zaś człowiek pokonuje wszelkie bariery i tworzy harmonijny, ludzki i boski organizm społeczny. Jeżeli nie wierzymy, że w żyłach każdego z nas płynie Krew Chrystusa, to jakże możemy uważać się za braci i równych? Na czym opierałaby się ta równość? Tylko jeśli wszyscy będziemy się czuli odkupieni w równym stopniu przez Krew Jezusa, zniknie między nami nienawiść i zrodzi się miłość braterska, która może przezwyciężyć ludzki pojawiały się pierwsze złowrogie zwiastuny II wojny światowej, Pius XII przypomniał, że Zbawiciel przelał Swoją Krew dla pojednania wszystkich ludzi z Bogiem i wzajemnego zbratania, chociaż pochodzących z różnych narodów i ras. Jednak ludzie go nie usłuchali i próżny był jego wysiłek dla zapobieżenia katastrofie, która pogrążyła świat we więc i ty jesteś członkiem wielkiej społeczności ludzkiej. Jeżeli pragniesz dobrobytu, musisz szanować prawa osób podobnych tobie, tak jak chcesz, aby szanowano twoje prawa; musisz kochać swoją ojczyznę i wnosić swój wkład intelektualny i wkład swojej pracy dla wspólnego nade wszystko pamiętaj, że tego dobrobytu nie otrzymuje się nigdy, walcząc przeciwko Chrystusowi i Jego Kościołowi. Chrystus wprowadza między ludźmi tchnienie Swojej miłości i w Jego Krwi wszystkich nas Jest koniec XVIII wieku. We Francji lud upojony rewolucją dewastuje kościoły i zabija kapłanów. W jednym z paryskich kościołów jeden z najbardziej zagorzałych rewolucjonistów zabiera krucyfiks z ołtarza i podążając za tłumem, niesie go, aby wrzucić do Sekwany. Z ust tych szaleńców wydobywa się wrzask: „Chrystus został ostatecznie utopiony i nigdy już nie powróci”.Ale co wydarzyło się we Francji? Zapanowały w niej terror i okrucieństwo. We wszystkich miastach zamontowano gilotyny funkcjonujące nieprzerwanie dniem i nocą. Zaledwie w ciągu trzech miesięcy ścięto ponad 100 000 osób w samej tylko stolicy. Historia jest nauczycielką! Ilekroć Chrystus został wyrzucony ze społeczeństwa, tylekroć rodziła się nienawiść między różnymi klasami społecznymi i wojna domowa. Wówczas to nie Krew Chrystusa była przelewana na ołtarzach, ale krew ludzka na ulicach i Módlmy się za braci i o nowe społeczeństwo oparte na miłości STRZELISTY: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew Jezusa Chrystusa dla chwały Twego Świętego Imienia i za pokój między wszystkimi jest tym, do czego najbardziej dążą narody i dlatego Jezus, przychodząc na świat, przyniósł go w darze ludziom dobrej woli. On sam dał się nazywać: Księciem Pokoju, Królem cichym i pokornym, który poprzez Krew przelaną na krzyżu pojednał ziemię z Zmartwychwstaniu ukazał się swoim uczniom i pozdrowił ich słowami: „Pokój wam”. Ale aby pokazać, za jaką cenę przyniósł nam pokój, pokazał swoje rany jeszcze krwawiące. Jezus nabył dla nas pokój Swoją Krwią: Pokój Chrystusowy w Krwi Chrystusowej!Tak więc nie może być prawdziwego pokoju z dala od Chrystusa. Na ziemi albo jest przelewana łagodnie Krew Chrystusowa, albo krew ludzka w bratobójczych walkach. Ludzka historia jest ciągiem krwawych wojen. Na próżno Bóg, w najcięższych momentach, poruszony litością, posyłał wielkich apostołów pokoju i miłości, aby przypomnieć ludziom, że ponieważ Jezus został zabity, wystarcza Jego Krew i nie jest konieczne przelewanie ludzkiej słuchano ich, ale prześladowano, a często zabijano. Straszne jest potępienie kierowane przez Boga do tego, kto przelewa krew osoby podobnej do niej samej: „Kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga” (Pwt). Dlatego niech ustaną wojny i nienawiść. Stańmy wokół Krzyża, sztandaru pokoju, wzywajmy przyjścia Królestwa Chrystusa do wszystkich serc, a nastanie era trwałego pokoju i W 1921 roku w Pizie doszło do krwawego zajścia z motywów politycznych. Zamordowano w okrutny sposób młodego człowieka. Poruszony tłum towarzyszył mu w jego ostatniej drodze na cmentarz. Za trumną szli zapłakani i pogrążeni w bólu rodzice. Oficjalny mówca tak oto zakończył swoje przemówienie: „W obecności krzyża przysięgamy go pomścić!”.Na te słowa zareagował ojciec ofiary i łamiącym się głosem z powodu płaczu zawołał: „Nie! Niech mój syn będzie ostatnią ofiarą nienawiści. Pokój! Przysięgnijmy przed krzyżem, że będziemy wprowadzać pokój między sobą i kochać się wzajemnie”.Tak, pokój! Ileż popełnia się przestępstw z namiętności lub z tzw. honoru! Ileż popełnia się przestępstw poprzez rabunki, niecne interesy i z zemsty. Ileż popełnia się przestępstw w imię jakiejś politycznej idei! Życie ludzkie jest święte i tylko Bóg, który nas nim obdarzył, ma prawo nas wezwać do siebie, kiedy nikt nie łudzi się, że uspokoi własne sumienie, kiedy zostanie uniewinniony przez ludzkie trybunały, chociaż byłby winny. Prawdziwą sprawiedliwością, która się nie myli ani której się nie da kupić, jest sprawiedliwość Będę starał się współdziałać dla jednania dusz, zapobiegając wywoływaniu niezgody i STRZELISTY: Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, obdarz nas nie dał swojej Krwi tylko dla naszego zbawienia. Skoro zamiast kilku kropel, które wystarczyłyby do odkupienia, zechciał przelać całą Krew, znosząc morze boleści, to uczynił to, aby nas wspomóc, pouczyć i pocieszyć w naszych bólach. Ból jest smutnym dziedzictwem grzechu i nikt nie może być od niego wolny. Jezus cierpiał właśnie dlatego, że przyjął nasze drodze do Emaus powiedział dwóm uczniom, że trzeba było, żeby Syn Człowieczy cierpiał, aby wejść do swej chwały. Dlatego On zechciał przyjąć wszelkie bóle i nędze życia. Biedę, pracę, głód, chłód, ogołocenie z najszlachetniejszych uczuć, kalectwo, niewdzięczność, zdradę, prześladowania, męczeństwo, śmierć! Czymże jest więc nasze cierpienie wobec boleści Chrystusa?W naszych bólach spójrzmy na Jezusa broczącego Krwią i zastanówmy się, jaki sens dla Boga mają porażki i cierpienia. Każde cierpienie jest dopuszczone przez Boga dla zbawienia naszej duszy; jest ono przejawem miłosierdzia Bożego. Ileż osób zostało wezwanych na drogę zbawienia poprzez drogę cierpienia! Ileż osób oddalonych od Boga, dotkniętych niepowodzeniem odczuło potrzebę modlitwy, powrotu do Kościoła, uklęknięcia u stóp Krzyża, aby odnaleźć w nim siłę i nadzieję! Ale nawet jeśli cierpielibyśmy niesłusznie, dziękujmy Panu, ponieważ krzyże, które Bóg nam zsyła, jak mówi św. Piotr, są niewiędnącym wieńcem W jednym z paryskich szpitali cierpi w niewypowiedziany sposób człowiek dotknięty straszliwą chorobą. Wszyscy go opuścili, nawet krewni i najdrożsi przyjaciele. Tylko siostra szarytka czuwa przy jego łóżku. W chwili największego cierpienia i zniechęcenia chory krzyczy: „Rewolwer! To jedyne skuteczne lekarstwo na mój ból”.Siostra natomiast podaje mu krucyfiks i szepcze mu łagodnie: „Nie, bracie, to jest jedyne lekarstwo na twoje cierpienie i cierpienia wszystkich chorych!”. Chory ucałował krzyż i jego oczy napełniły się łzami. Jaki sens miałby ból bez wiary?! Po co cierpieć?! Ten, kto ma wiarę, odnajduje w bólu siłę i ukojenie; ten, kto ma wiarę, odnajduje w bólu źródło zasług; ten, kto ma wiarę, widzi w każdym cierpiącym cierpiącego Będę przyjmował z rąk Pana każde cierpienie; będę pocieszał tego, kto cierpi, i odwiedzę kogoś STRZELISTY: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew Jezusa Chrystusa dla uświęcenia pracy i bólu, za biednych, niepełnosprawnych i cierpiących.„Jeżeli będziecie uczestnikami cierpień Chrystusa, cieszcie się, albowiem gdy objawi się Jego chwała, będziecie się radowali” (Por. 1 P 1,6-12 ). Z kolei św. Paweł mówi, że nasze cierpienia stanowią dopełnienie braków Męki Chrystusowej (Kol 1,24).Prawdziwego chrześcijanina rozpoznaje się bowiem w cierpieniu. Człowiek letni lub niewierzący rozpacza, złorzeczy, przeklina, gdy spadnie na niego cierpienie. Chrześcijanin natomiast cieszy się, że może znosić cierpienia dla Boga, i z tego, że może ofiarować Mu swój ból za Mistyczne Ciało, do którego każdy chrześcijanin należy, skoro Bóg tak wiele cierpiał dla uczniowie Pańscy, gdy byli prześladowani, odchodzili pełni radości, ponieważ stali się godnymi znosić zniewagi dla Imienia Chrystusa. My także oddajmy naszą krew Chrystusowi! Może powinniśmy poszukać katów? Nie, to nie jest konieczne. Kiedy spodoba się Bogu nawiedzić nas cierpieniem i będziemy umieli podziękować Mu za nie, wtedy ofiarujemy Mu naszą krew. Kościół zawsze otaczał szczególną miłością cierpiących, ponieważ wie, że mają oni wielkie bogactwo do ofiarowania Chrystusowi: swoje miliony cierpiących dusz, zastęp dobrowolnych, prawdziwych męczenników, na których Kościół liczy podobnie jak na najmocniejszy filar swojej siły. Szpitale, leprozoria, sierocińce, liche mieszkania i nędzne posłania, gdzie się cierpi, stanowią największy skarb Kościoła; to tam zwraca się spojrzenie Boga i uśmierza się Jego gniew z powodu zbrodni W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku Meksyk był uciskany przez despotyczny i terrorystyczny reżim, a Kościół zaciekle prześladowany. Istnieją setki przykładów heroizmu katolików: dziewczęta, kobiety, prości ludzie, świeccy, kapłani przebywali w więzieniach i oddawali mężnie krew za wiarę miasteczku Falisco został aresztowany osiemnastoletni młodzieniec Fiorentino Alvarez. Zażądano od niego, aby zawołał publicznie: „Precz z Jezusem Chrystusem!”. Odpowiedział stanowczo: „Jestem katolikiem, nie mogę i nie chcę”.„A zatem jesteś rewolucjonistą, wrogiem państwa i zostaniesz rozstrzelany”. „Nie, jestem tylko katolikiem i kocham swoją ojczyznę” – odpowiedział młodzieniec. Przywiązano go do ciężarówki i powleczono ulicami. Zatrzymano się przed jego matka, widząc zakrwawionego syna, przytuliła go mocno i powiedziała: „Synu mój, wiesz, jak cię kocham i jak cierpię, widząc cię w takim stanie, ale ci mówię: Bądź silny, nie zapieraj się Chrystusa, wiara jest cenniejsza od życia”. Rozwścieczeni żołnierze zaczęli bić matkę i syna, dopóki młodzieniec nie wyzionął ducha w ramionach matki. A męczeni matka i syn przy każdym ciosie wołali głośniej: „Niech żyje Chrystus Król!”.Na ziemi imię Fiorentino Alvareza zapisało się złotymi zgłoskami w martyrologium Kościoła meksykańskiego. W Niebie Bóg przyjął go do zastępu swoich męczenników. Jakiż to przykład dla tylu dzisiejszych młodych, którzy nie tylko wstydzą się być chrześcijanami, ale wręcz walczą z Kościołem, Oblubienicą Krwi Chrystusa!POSTANOWIENIE: W swoich bólach dziękuj i błogosław Pana, że czyni cię godnym cierpieć dla STRZELISTY: O Jezu, przyjmij moje udręczenia; ofiaruję Ci je w połączeniu z Twoją Przenajdroższą Krwią!„Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem” (J 13,34). Taka jest dewiza prawdziwego chrześcijanina: miłość wzajemna. „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami Moimi, jeśli się będziecie wzajemnie miłowali” (J 13,35).Gdy pomyślimy, że każdy człowiek ma duszę nieśmiertelną i że za każdą duszę Jezus przelał swoją Krew; gdy pomyślimy, że poprzez Odkupienie każdy z nas należy do wielkiej rodziny Chrystusa, w której wszyscy jesteśmy braćmi, jest niepojęte, jak można się wzajemnie nienawidzić. Ten, kto nienawidzi, jest zabójcą, ponieważ zabija bliźniego w swoim sercu. „Popatrzcie, jak oni się miłują” – mówili poganie, podziwiając pierwszych chrześcijan. Dzisiaj powiedzieliby, gdyby nas zobaczyli: „Popatrzcie, jak oni się nienawidzą”.Zwróćmy uwagę, że kiedy zrywamy komunię z człowiekiem nam podobnym, zrywamy także naszą komunię z Chrystusem i wyrządzamy poważną szkodę naszej duszy. Pozwólmy, aby z naszych żył skażonych nienawiścią wypływała pojednawcza Krew Baranka, a odrodzi się miłość, która przybiła Chrystusa do krzyża, ponieważ ulitował się nad nami, swoimi braćmi. Umocnieni Jego Krwią, nawet jeżeli zostaliśmy obrażeni i gdybyśmy zgrzeszyli przeciw naszemu bratu, będziemy zdolni poprosić go o przebaczenie i jednocześnie przebaczyć. Tylko tak będziemy my również mogli pokładać nadzieję w przebaczeniu i w miłości Świętemu Janowi Gwalbertowi, bardzo skutecznemu we władaniu bronią florenckiemu szlachcicowi, zabito brata Hugona na skutek walk toczonych wówczas między sobą przez najpotężniejsze rody. Jan poprzysiągł zemstę i poszukiwał mordercy, aby go zgładzić. Rano w Wielki Piątek roku 1003, gdy go spotkał sam na sam w zaułku miasta, natychmiast rzucił się na niego, aby go nieszczęśnik, nie mając możliwości obrony, mógł jedynie poprosić go o przebaczenie i litość w Imię Jezusa Ukrzyżowanego. Jan nadludzkim wysiłkiem schował miecz do pochwy, uścisnął swojego wroga i powiedział mu: „Tak, tylko dla Niego, dla Jezusa Ukrzyżowanego przebaczam ci!”.Z rozterką w duszy wszedł do kościoła, uklęknął u stóp krzyża i ucieszył się, widząc, jak Głowa cierniem ukoronowana poruszyła się i pochyliła ku niemu. Wówczas dumny rycerz odrzucił miecz, wycofał się do Vallombrosy i założył zakon naszemu wrogowi jest aktem najbardziej heroicznym i największym zwycięstwem nad własną pychą. Jeżeli przebaczymy z miłości do Jezusa, On wejrzy na nas, aby powiedzieć, że także nasze grzechy zostały Z miłości do Jezusa przebacz swoim wrogom i poproś o przebaczenie tego, kogo STRZELISTY: O, Najdroższa Krwi Jezusa, ofiaruję Cię Ojcu Przedwiecznemu nie tylko za moich przyjaciół, ale szczególnie za moich pragnie dusz wynagradzających. Nawet w naszych czasach, może bardziej niż w przeszłości, Krew Jezusa jest profanowana i staje się przedmiotem bluźnierstw. Wydaje się, że słyszymy jęk Boskiego Mistrza, który mówi: „A więc na próżno przelałem moją Krew?”.Ale tak jak w Getsemani nie było nikogo, kto czuwałby z Jezusem konającym, tak i dzisiaj są opuszczone tabernakula. Do pewnej pobożnej duszy Jezus tak mówił:„Szukam ludzi, którzy by Mnie pocieszyli, ale ich nie znajduję; nie jestem kochany. Ogrom ludzkich zbrodni dochodzi do Ojca, mój Wikariusz [Papież – przyp. tłum.] jest oczerniany, triumfuje kult przyjemności i pycha, prawo miłości jest znieważane. Niektórzy są hojni w słowach, ale kiedy pojawia się krzyż, uciekają. Pragnę dusz wynagradzających, gotowych do mężnego znoszenia cierpień, pełnych miłości wobec grzeszników, dusz, które ofiarowałyby bez jakiegokolwiek znużenia moją Krew Ojcu jako ekspiację za grzechy. Świat może zostać zbawiony tylko poprzez moją Krew. Znajdź mi legion dusz wynagradzających; powiedz moim kapłanom, aby sprawowali Najświętszą Ofiarę, aby składali Ofiarę wynagradzającą mojemu Ojcu Niebieskiemu i aby celebrowali Mszę wotywną o Najdroższej Krwi, jeżeli pozwoli na to liturgia”.Także do nas Jezus kieruje to wezwanie. Jakże możemy pozostać obojętni? Zjednoczmy się w hufcu dusz ofiarujących same siebie, własne bóle, własne działania w łączności z Najdroższą Krwią Chrystusa, aby zatriumfowało Jego Królestwo na świecie. Także nasza dusza niech stanie się prawdziwie wynagradzająca!PRZYKŁAD: Święta Tereska z Lisieux, po wysłuchaniu Mszy św., gdy zamykała modlitewnik, zobaczyła, jak z obrazu Jezus Ukrzyżowany wyciągał ramię. Została poruszona w tej chwili myślą o Męce Pańskiej do tego stopnia, że wydawało się jej, że ta ręka, gwóźdź i Krew są żywe i jeszcze bardziej z powodu cierpień Pana i postanowiła oznajmić wszystkim o miłości i bólu, jakie przeżył Jezus na krzyżu. Poznała, że na niejakim Pranzinim, skazanym na śmierć, właśnie wykonywano wyrok. Człowiek ten nie wykazywał oznak nawrócenia. Jego głowa była już pod toporem, ale nadal odmawiał przyjęcia kapłana. Tereska modliła się intensywnie za skazaniec poprosił o spowiedź. Kiedy kapłan oddalił się, łzy żalu wypłynęły z oczu skazańca. Dzięki Krwi Jezusa św. Tereska wyprosiła Niebo dla tego biednego grzesznika. Kiedy czujemy oschłość w naszym sercu i zauważamy, że brak nam żalu za nasze winy, pomyślmy o Krwi Jezusa: ma ona moc poruszyć nawet najtwardsze Będę ofiarowywał często Krew Jezusa Ojcu Przedwiecznemu na wynagrodzenie za moje grzechy i grzechy popełnianie na całym STRZELISTY: Serce Jezusa, umacniane przez anioła w czasie Twego konania, umocnij mnie podczas mojej Męka Pańska nie została zakończona na Golgocie i nigdy się nie zakończyła: Jezus nadal jest krzyżowany i nadal przelewa Krew. Walka prowadzona z Kościołem i z chrześcijanami jest walką prowadzoną z Chrystusem, albowiem prześladowani są członkami Ciała Chrystusa. „Tak jak Chrystus krwawi nadal, nie tylko z powodu krwi męczenników, ale z powodu wszystkich udręk zadawanych swoim wiernym, z powodu upokorzeń swoich sług, z powodu pogardy dla Jego Wikariusza, z powodu spalonych i sprofanowanych kościołów, z powodu zniszczonych dzieł, z powodu złamanej miłości, z powodu codziennych oszczerstw, tak rządzący, pisarze, mówcy, filozofowie, cała różnorodna koalicja prześladowców zabija lub utrudnia dzieła miłości, naukę i rozszerzanie się Kościoła, przedłużając Mękę Chrystusa, powodując ciągłe wypływanie Krwi z Jego ran” (I. Giordani, Krew Chrystusa).Ileż razy, także w naszych czasach, Najświętsza Ofiara musi być sprawowana w ukryciu, ponieważ kapłani są albo więzieni, albo skazywani na śmierć! Prawdą jest, że modne jest powiedzenie: „Chrystus tak, księża nie!”. Ale w rzeczywistości jest to prześladowanie skierowane przeciwko Pierwszemu Kapłanowi, Chrystusowi. „Jeżeli jesteś przeciw Kościołowi, mówi św. Katarzyna, jakże będziesz mógł uczestniczyć we Krwi Syna Bożego? Kto gardzi pokornym Wikariuszem Chrystusa, gardzi Krwią Chrystusa!”.Może w tym momencie myślisz: „Ja nie jestem prześladowcą Krwi Chrystusa!”. Zważ, że nie tylko ten, kto więzi bądź zabija, jest prześladowcą. Prześladuje się także poprzez oszczerstwo, nienawiść, zgorszenie. Prześladuje się także poprzez obojętność. „Pasożytami Krwi Pańskiej” są ci, którzy korzystają z owoców Odkupienia, ale nic nie czynią dla Chrystusa. Iluż sądzi, że czynią wielkie ustępstwa księdzu, idąc w niedzielę do kościoła!I dlatego chcą być czczeni, chwaleni, wspomagani! Nie! Powinniśmy być chrześcijanami hojnymi, powinniśmy wyznawać wiarę dla wiary, a nie dla drugorzędnych celów, powinniśmy wcielać w czyn całą naszą energię dla współdziałania dla trwałości Kościoła, naszej W swoim dziele „Miesiąc Najdroższej Krwi” Rey przytacza epizod prześladowania bolszewickiego, który miał miejsce w Petersburgu. Rewolucjoniści postanowili wykorzystać kościół jako miejsce spotkań. Niektórzy chłopcy dowiedzieli się o tym i nocą wślizgnęli się tam. Gdy o świcie żołnierze wyłamali drzwi i weszli do kościoła, zastali w nim klęczących przed ołtarzem do opuszczenia świątyni, chłopcy sprzeciwili się zdecydowanie. Rewolucjoniści wycelowali strzelby w nich, ale chłopcy nie poruszyli się. Rozdrażnieni taką stanowczością, otworzyli ogień, zabijając dwóch i raniąc pozostałych. Mały ranny chłopiec zaniesiony do domu, konając, powiedział mamie: „Obroniliśmy Jezusa, a rewolucjoniści nie odważyli się włożyć rąk do tabernakulum”.Nie bójmy się prześladowań. Próżne są nadzieje katów; Kościół nie upadnie nigdy, a krew męczenników będzie żyznym zasiewem nowych Wyznawajmy otwarcie naszą wiarę i jeżeli nie będzie nam dany przywilej przelania krwi za Chrystusa, ofiarujmy Mu męczeństwo naszego STRZELISTY: Jezu, korono męczenników, przez zasługi Twojej Najdroższej Krwi, dodaj siły obrońcom Krew Jezusa nie dla wszystkich jest Krwią zbawienia, dla wielu jest Krwią potępienia.„To dziecko – powiedział święty starzec Symeon – przyszło na świat dla odkupienia wielu i na upadek pozostałych”. Czy może to zależy od Boga, skoro właśnie ta Krew, którą przelał dla naszego zbawienia, będzie Krwią upadku dla tylu dusz? Nie. To zależy wyłącznie od naszej woli.„Dla tego, kto chce, będzie Krwią zbawienia, mówi św. Augustyn, dla tego, kto nie chce, będzie Krwią potępienia”. Judasz rzucił trzydzieści srebrników, krzycząc: „Zdradziłem Krew niewinną”, i powiesił się; Piotr zaparł się Mistrza, gorzko zapłakał i zostało mu wznosi się do Nieba głos wołania: „Pomścij, o Panie, krew Twoich sprawiedliwych, która została przelana!”. Skoro wołanie krwi męczenników jest tak potężne, czymże będzie głos Krwi Chrystusa? Jak straszliwy będzie ten głos w dniu sądu! Gwoździe i rany Chrystusa będą wołały o potępienie dla tego, kto gardził tą Krwią! Jak mówi prorok Ezechiel, Bóg zażąda rachunku z tej Krwi!To prawda, że Jezus jest pełen miłosierdzia i dobroci, ale gdyby nie potępił tego, kto znieważa Jego Krew, byłby niesprawiedliwy. Jeśli z powodu tej Krwi cierpiały miliony dusz, to Ona powinna być ich chwałą; natomiast jeśli tak wielu grzeszników ją sprofanowało i nie okazało skruchy z Jej powodu, to Ona powinna być ich potępieniem. „Jak miłosierdzie, mówi Duch Święty, tak gniew Boży zstępuje szybko na naszą głowę”.A dla nas? Czy Krew Jezusa będzie Krwią zbawienia czy potępienia? O Jezu, spraw, aby Twoje rany były naszą ucieczką w życiu i w chwili śmierci, a Twoja Krew naszym zbawieniem, ponieważ my nie tylko ufamy Tobie, ale Cię Niezliczone i straszliwe są przykłady pokazujące, jak Bóg karze1 także w tym życiu tych, którzy znieważają Najdroższą Krew Jego Maladze podczas wojny domowej, która pogrążyła Hiszpanię we krwi, jacyś chuligani, wszedłszy do kościoła, w którym znajdował się otaczany szczególną czcią cudowny wizerunek Ukrzyżowanego, zerwali go i bluźniąc, ciągnęli ulicami, podeptali i roztrzaskali. W pewnej chwili młody człowiek znęcający się szczególnie nad Obliczem Pańskim powiedział: „Pozbądźmy się Tego Chrystusa! Wydaje mi się, że patrzy na mnie w pewien sposób…”. Roześmiali się z jego tym świętokradczym czynie udali się do gospody, upili się i śpiewając obsceniczne piosenki, zaczęli wracać do domu. Gdy byli w drodze, ten, który wynosił się nad Najświętsze Oblicze, zawołał: „Chłopcy, jaka ciemna noc!”. „Widać, że jesteś pijany, pogoda jest przepiękna, gwiazdy błyszczą na niebie, a księżyc oświetla tę czarowną noc” – odpowiedzieli mu towarzysze. Młodzieniec położył się spać bardzo zmieszany i miał dziwne matka jak zwykle przyszła go obudzić. „Jest późno, wstań, próżniaku, i ciesz się tym wspaniałym słonecznym dniem”. Mówiąc tak, otworzyła okno na oścież. Młodzieniec przetarł sobie oczy: „Mamo – krzyknął zrozpaczony – nie widzę wcale światła. Wczoraj sprofanowałem zakrwawione Oblicze Cudownego Jezusa Ukrzyżowanego i Bóg mnie ukarał. Stałem się niewidomy”. Czy to był zbieg okoliczności? Kto wie!POSTANOWIENIE: Myślmy często o mękach piekła, aby nie obrażać STRZELISTY: O Jezu, przez zasługi Twojej Najdroższej Krwi spraw, abym nie zginął na w piekle potępieni rozpaczają, ponieważ Krew Chrystusa jest Krwią ich wiecznego potępienia, to w czyśćcu dusze cierpią przez jakiś czas; Krew Chrystusa stanowi główny obiekt ich nadziei, a dla nas, żywych, jest środkiem służącym do ulżenia w ich karach. Istnienie czyśćca jest prawdą jeżeli nie cieszą się już szczęśliwym oglądaniem Nieba, znajdują się w stanie, którego domaga się oczyszczająca miłość Boga, który nazywamy powszechnie czyśćcem. Ale jest także prawdą wiary, że możemy złagodzić te kary, korzystając z zasług Krwi Jezusa dla tych świętych dusz [chodziłoby o dusze czyśćcowe, które po oczyszczeniu staną się święte – przyp. tłum.]Natychmiast po swojej śmierci Pan objawił się duszom sprawiedliwych, pełnym wiary w zbawczą moc Jego Męki, które od wieków czekały na Jego przyjście. „Ty, o Panie, poprzez swoją Krew uwolniłeś więźniów z tej głębokiej otchłani, w której nie ma wody”. Dlatego też jedynym środkiem ich uwolnienia z niej jest korzystanie z zasług Boskiej dobre dzieła, szczególnie modlitwa i miłość, mogą być realizowane z intencją skorzystania z Jej owoców dla dusz czyśćcowych. Ale istnieją dwa najwspanialsze środki: odprawianie Mszy Świętych i przyjmowanie Komunii św. nie jest niczym innym jak samą Ofiarą Krzyża, która jest ponawiana w sposób bezkrwawy na ołtarzu. Dlatego też jak były nieskończone zasługi Krwi Chrystusa na Krzyżu, tak są one nieskończone na ołtarzu. Cóż możemy ofiarować cenniejszego Bogu dla tych dusz? A kiedy mogłaby być najskuteczniejsza nasza modlitwa, jeśli nie w momencie przyjmowania Ciała i Krwi Jezusa do naszego serca? Czy mógłby On wówczas zaprzeczyć swojemu miłosierdziu dla tych dusz tak bardzo drogich Jego Sercu?Dlatego, jeżeli możemy pomóc duszom czyśćcowym, pamiętajmy, że jest to naszym obowiązkiem. Są to dusze naszych krewnych, osób, które były nam drogie i czyniły nam dobro w życiu. Pewnego dnia także my pójdziemy do czyśćca. Jakże chcielibyśmy wówczas, aby wszyscy nam pomagali! Ale jak możemy się tego spodziewać, jeżeli obecnie jesteśmy obojętni wobec tych, którzy nas poprzedzili w tym miejscu ekspiacji?PRZYKŁAD: W roku 1890 zmarła Maria Rosa Carafadella Spina, pochodząca ze szlacheckiej rodziny neapolitańskiej. W swoim życiu wyróżniała się szczególnym nabożeństwem do Najdroższej Krwi i dusz czyśćcowych. Pewnego razu w Dzień Zaduszny Jezus pokazał jej wizję czyśćca. Jej przerażonym oczom ukazało się morze płomieni. Jezus jej powiedział: „Córko moja, masz wielki środek w twoich rękach, aby zgasić te płomienie. Zaczerpnij Krwi z mojego Serca i wylej ją na nie”.Uczyniła tak i zobaczyła święte dusze wstępujące do Nieba jak świetlane gwiazdy. Wówczas Maria Rosa poprosiła Jezusa: „Panie, chcę uwolnić wszystkie te dusze!”. Jezus jej odpowiedział: „Gdyby ludzie myśleli o skarbie, jaki mają w rękach, tak mogliby uwolnić tysiącami dusze, które tutaj cierpią!”.Czy i my będziemy nieczuli na wołanie dusz czyśćcowych? Pomyślmy, że one zawsze cudownie wspomagały tego, kto ofiarował Msze św. w ich intencji. Jeżeli więc pragniemy łask i ochrony, ofiarujmy Krew Jezusa za ich Zamów, jeśli możesz, Mszę św. w intencji najbardziej potrzebujących dusz, które cierpią w STRZELISTY: Jezu, mój Odkupicielu, przypominaj nam, że dusze kosztują bezcenną cenę Twojej Krwi; pomagaj wszystkim duszom czyśćcowym (św. Kasper del Bufalo).Tym, którzy na ziemi złożyli całą swoją ufność w Chrystusie, Najdroższa Krew otworzy bramy Nieba i da radość bez końca: „Błogosławieni ci, którzy opłukali swe szaty i we Krwi Baranka je wybielili”, aby uzyskać prawo do drzewa życia i wejścia przez bramy do Miasta dla którego Jezus przelał swoją Krew, było nie tylko oddanie chwały Bogu i przywrócenie porządku naruszonego przez grzech, lecz także danie na nowo człowiekowi prawa do raju: „Bądźmy pewni, że wejdziemy do niebieskiego Sancta Sanctorum dzięki Krwi Jezusa” – mówi św. Tomasz. Dlatego święci mówią, że Krew Jezusa jest kluczem do raju i że nikt nie może tam wejść, jeżeli nie oczyści się w na ziemi ta Krew stanowi jedyny motyw naszej nadziei, to w Niebie będzie źródłem naszego triumfu i przedmiotem naszej radości. „Krew Chrystusa jest nowym jaśniejącym promieniem światła, który otwiera nową przestrzeń dla kontemplacji duchów niebieskich, albowiem dzięki Niej miały sposobność podziwiania i uwielbiania miłosierdzia Bożego” (św. Jan Chryzostom).Jakże jaśniejący będzie triumf Najdroższej Krwi! Jakim olśniewającym światłem będą jaśnieć szkarłatne rany Chrystusa! Jakiej niezwykłej radości doznają święci, wpatrując się w tę Krew chwalebną! Z powodu tej Krwi cierpieli, teraz ta Krew jest ich wieńcem na całą wieczność. Także ty jesteś przeznaczony do Nieba. A więc „miej ufność w Krew Chrystusa, jeśli pewnego dnia zechcesz wejść do grona świętych” (św. Paweł).Także ty pij na ziemi ze źródła tej Krwi, jeśli chcesz korzystać z jej przywilejów na wieki w przyszłym życiu. Jezus, pokazując swoją zakrwawioną szatę, powie także do ciebie, tak jak pewnego dnia do św. Katarzyny: „Córko moja, oto szata, którą powinnaś nosić, jeżeli chcesz wejść do raju”.PRZYKŁAD: Święty Jan Apostoł szedł odważnie za Mistrzem aż na Kalwarię i miał szczęście obmycia się w Boskiej Krwi, kiedy znajdował się u stóp krzyża. Wszyscy pozostali uczniowie uciekli. W ostatnich latach swego życia został zesłany przez prześladowców chrześcijaństwa na wyspę Patmos, gdzie miał cudowne wizje, które opisuje w w ekstazie zobaczył Nieskalanego Baranka pokrytego Krwią, siedzącego na tronie pełnym chwały, otoczonego przez starców, którzy mieli złote czasze pełne kadzideł. Z ich ust słychać było nową pieśń: „Panie, godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i nabyłeś nas Krwią Twoją!”. Tysiące tysięcy aniołów śpiewały hymn: „Baranek zabity jest godzien wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo!”.A potem Apostoł ujrzał niezliczony tłum szczęśliwych dusz odzianych w białe szaty i trzymających w ręku palmy. Tłum ten upadł przed tronem Baranka w postawie adoracji. Jeden ze starców zapytał: „Kim oni są?”. I odpowiedział: „To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i w Krwi Baranka je wybielili!”. Czy i my nie czujemy, jak płonie nasza dusza żywym pragnieniem udziału w tym śpiewie chwały? Tak, podnieśmy wzrok do góry! Do Nieba, do Nieba, ponieważ tam oczekuje nas Maryja i święci wraz z Jezusem!POSTANOWIENIE: Wraz z końcem lipca nie powinno ustać nasze nabożeństwo do Najdroższej Krwi. Zachowajmy je żywe w naszym sercu. Krew Chrystusa wyzwoli nas od wszelkiego niebezpieczeństwa i będzie naszą wieczną STRZELISTY: Najświętsza Maryjo, aniołowie i święci niebiescy, udzielcie mi swego głosu, abym i ja mógł wychwalać i uwielbiać na wieki Najdroższą Krew Jezusa. Page load link

litania do krwi serca jezusowego